SSC Napoli chce niemieckiego uczestnika finału MŚ, kluby Bundesligi mówią "nie"

Włoski klub jest gotowy zapłacić aż 12 mln euro za reprezentanta Niemiec Christopha Kramera. Wszystko wskazuje jednak na to, że transfer nie dojdzie do skutku.

Jeszcze rok temu Christoph Kramer był piłkarzem praktycznie anonimowym nawet w swojej ojczyźnie. Niezłe występy defensywnego pomocnika w II-ligowym VfL Bochum dostrzegli jednak działacze Borussii M'gladbach i wypożyczyli go na dwa sezony z Bayeru Leverkusen. Ten krok okazał się strzałem w "10", a 23-latek radził sobie w Bundeslidze na tyle dobrze, że Joachim Loew powołał go do kadry na mundial.

W Brazylii Kramer był tylko rezerwowym (łącznie wziął udział w trzech pojedynkach), ale w finałowym meczu z Argentyną nieoczekiwanie znalazł się w wyjściowej jedenastce (zastąpił kontuzjowanego Samiego Khedirę) i zrobiło się o nim głośno. Po reprezentanta Niemiec zgłosiło się SSC Napoli, składając 12-milionową ofertę. - Jest w odpowiednim wieku, a cena nie jest wygórowana - oświadczył prezydent Azzurrich Aurelio De Laurentiis.
[ad=rectangle]
- Pojawił się kontakt z Napoli, a nie ukrywam, że trenera tego zespołu bardzo cenię. Wychodzę jednak z założenia, że najbliższy sezon spędzę w Gladbach - przyznaje Kramer. Sternicy Borussii zapewniają, iż nawet gdyby chcieli wyrazić zgodę na transfer, nie mogą tego uczynić, ponieważ prawa do karty zawodniczej piłkarza posiadają Aptekarze. Ci ostatni z kolei ani myślą pozbywać się uzdolnionego pomocnika.

- To nic dziwnego, że po udanym sezonie i występie w Brazylii pojawia się zainteresowanie ze strony innych klubów. Fakty są jednak takie, że Christoph najbliższy sezon spędzi w Gladbach, a potem wróci do naszego klubu. Wie o tym piłkarz, jego agent oraz władze Borussii - tłumaczy Rudi Voeller.

Umowa Kramera, który najprawdopodobniej regularnie będzie powoływany do drużyny narodowej, z Bayerem wygasa dopiero 30 czerwca 2017 roku.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)