18-latek z Polski zadebiutuje w Pucharze Świata. "To zawody dla gladiatorów"

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjeciu: Paweł Pyjas
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjeciu: Paweł Pyjas

W najbliższy weekend w austriackim Soelden rozpoczyna się sezon Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim. Polskę w slalomie gigancie reprezentować będzie Maryna Gąsienica-Daniel oraz debiutant - 18-letni Paweł Pyjas.

Transmisje z zawodów PŚ w Soelden pokaże telewizja Eurosport:

W sobotę o godz. 09:45 oraz o12:45 w Eurosport 1 - gigant kobiet
W niedzielę od godz. 9:45 oraz 12:45 w Eurosport 1 - gigant mężczyzn

Magiczny klimat Soelden

Zawody w Soelden mają szczególny klimat i cieszą się wielką popularnością wśród fanów narciarstwa alpejskiego. Nigdzie indziej alpejczycy nie są tak blisko swoich fanów. Życie w słynnym kurorcie toczy się wzdłuż jednej głównej ulicy, co sprawia, że podczas Pucharu Świata kibice mogą spotkać najsłynniejszych alpejczyków świata.

Pucharowy weekend to także otwarcie sezonu dla amatorów, którzy dzięki połączonym lodowcom Rettenbach i Tiefenbach mają do dyspozycji kilkadziesiąt kilometrów świetnie przygotowanych tras i już w październiku mogą rozpocząć swój sezon narciarski.

- Widowisko jest piękne. Znam tę trasę bardzo dobrze, bo często bywam w Soelden. Kiedyś mówiło się, że zawodnicy nie powinni startować na lodowcu, bo start jest bardzo wysoko - na wysokości 3200 metrów. Jazda po zalodzonej ścianie przez 1 min 20 sekund jest bardzo wymagająca dla zdrowia, a zwłaszcza dla kolan - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Marcin Szafrański, polski narciarz alpejski i olimpijczyk z Albertville oraz Lillehammer.

- Soelden to taka przymiarka do nowego sezonu. Pierwsze konferencje prasowe, pierwsze prezentacje zawodników, trenerów i całych zespołów. Każda firma chce się tam pokazać, więc wszystko organizowane jest z rozmachem i udziałem licznych mediów - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Efektowne wypłynięcie na pełne morze podczas startu Volvo Ocean Race w Alicante (WIDEO)

Wielcy nieobecni

Pierwsze zawody nowego sezonu jak zwykle budzą olbrzymie emocje wśród kibiców. Wszyscy ciekawi są formy najlepszych alpejczyków po ciężko przepracowanym lecie.
W ubiegłym roku w Soelden na pierwszych miejscach podium stanęli Szwajcarka Lara Gut (minimalnie pokonała zajmującą drugie miejsce Amerykankę Mikaelę Shiffrin) oraz Francuz Alexis Pinturault, który okazał się lepszy od faworyta gospodarzy - legendarnego Austriaka Marcela Hirschera.

Ostatecznie to jednak Shiffrin i Hirscher triumfowali w klasyfikacji generalnej sezonu 2016/17. Legendarny Austriak, który zwyciężał w cyklu Pucharu Świata sześć razy z rzędu, tym razem nie będzie mógł wystartować na lodowcu Rettenbach.

Podczas sierpniowego treningu na lodowcu Moelltal w południowej Austrii doznał złamania bocznej kostki w lewej nodze i ostatnie tygodnie spędził na rehabilitacji. Utytułowany narciarz wrócił już na śnieg, ale do rywalizacji w cyklu Pucharu Świata ma przystąpić w kolejnych zawodach - z drobną stratą punktową.

Z powodu problemów zdrowotnych w Soelden zabraknie też Anny Veith, Aksela Lunda Svindala oraz Lary Gut.

- Na stronie FIS-u można przeczytać listę zawodników, którzy są kontuzjowani lub wracają po kontuzji. To skala, która nigdy nie była tak wielka. Myślę, że lista nieobecnych związana jest z tym, że mamy sezon olimpijski i to igrzyska w Pjongczang dla wszystkich są priorytetem. A zwłaszcza dla starych wyjadaczy - podkreśla Marcin Szafrański.

To stwarza większe szanse dla innych zawodników, którzy specjalizują się w gigancie. Ci, którzy występują jedynie w slalomie lub konkurencjach szybkościowych na pierwsze starty poczekają do listopada lub grudnia.

Debiut 18-letniego Polaka

Polskę w slalomie gigancie reprezentować będzie 23-letnia Maryna Gąsienica-Daniel, która ma za sobą występy na igrzyskach olimpijskich w Soczi, oraz 18-letni Paweł Pyjas, który w kadrze narodowej jest dopiero od kilku miesięcy, a dla którego będzie to pierwszy start w cyklu Pucharu Świata.

- Staram się zachować chłodną głowę przed tym startem, ale jakieś emocje na pewno się pojawią. Wprawdzie mam trochę doświadczenia z różnych międzynarodowych startów, jednak to jest trochę inna półka - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską"Paweł Pyjas.

Osiemnastolatek, który jest dzieckiem projektu Tauron Bachleda Ski, wygrał kwalifikacje do Pucharu Świata w Soelden, pokonując minimalnie Piotra Habdasa, Jakuba Kłusaka i Michała Michalika.

- Mam dobre zdanie o trenerze kadry narodowej Vlado Kovarze, który na pewno wie, co robi. Obawiam się jednak, że ci chłopcy są zmuszani do tego, żeby pokazywać się w mediach, a zawody w Soelden są bardzo oblegane przez dziennikarzy. Dlatego w zawodach wielkiej rangi wystawia się 18-letniego zawodnika. Wizerunkowo to dobrze, ale nie ma wątpliwości, że Paweł Pyjas przegra z dużą stratą, bo to bardzo trudne zawody - mówi Marcin Szafrański.

- Po pierwsze, wszyscy dookoła są lepiej przygotowani, bo trenowali w Chile, Nowej Zelandii itd. A po drugie, zawody, gdzie start odbywa się na wysokości 3200 metrów, a trasę pokonuje się w 1 min 20 sekund, to rywalizacja dla gladiatorów. Trzeba być bardzo wytrzymałym, żeby przez to przejść - dodaje.

Autor na Twitterze:
Komentarze (3)
avatar
yes
28.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gladiatorzy chyba nie na nartach? 
avatar
Janko Walski
27.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pytanie pod artykułem
Czy Paweł Pyjas zajmie miejsce w pierwszej dziesiątce w swoim debiucie w Pucharze Świata?
ręce opadają
Właściwsze byłoby: Czy autor pytania jest zdrowy na umyśle?