Hiszpania - Tajwan 3:1 (25:19, 25:15, 23:25, 25:20)
Hiszpania: Falasca G., Falasca M., Molto, Garcia-Torres, De La Fuente, Rodriguez, Valido (libero) oraz Perez, Suela
Tajwan: Tai, Lu Chiang, Wang, Hung, Chiang, Cheng, Chien (libero) oraz Huang
Pierwsze dwa sety meczu pomiędzy Hiszpanią, a Tajwanem od początku przebiegały po myśli Mistrzów Europy, którzy w obu tych partiach szybko wyszli na wyraźne prowadzenie. Podopieczni Marcelo Mendeza byli bardzo skoncentrowani, dobrze prezentowali się zwłaszcza w bloku i ataku. Reprezentacja Tajwanu imponowała grą w obronie, ale w pierwszej części spotkania to było zbyt mało by powstrzymać nieźle grających Hiszpanów, którzy dwa pierwsze sety sobotniego meczu wygrali do 19 i 15.
Trzecią partię lepiej zaczęli gracze z Tajwanu, którzy prowadzili 4:1, gdy o czas dla swojego zespołu poprosił Marcelo Mendez. W grę Hiszpanów wkradła się nerwowość i Mistrzowie Europy zaczęli popełniać proste błędy, a przewaga ich przeciwników rosła (11:6). Argentyńczyk dokonał dwóch zmian w składzie swojego zespołu (na boisku pojawili się Perez i Suela) i gra Hiszpanów zaczęła wyglądać lepiej. Mistrzowie Europy doprowadzili do remisu (19:19, 23:23), ale dwie ostatnie akcje tej partii wygrali ich przeciwnicy.
Reprezentacja Tajwanu dobrze zaczęła także czwartego seta, od prowadzenia 2:0, ale tym razem Hiszpanie bardzo szybko odrobili straty. Podopieczni Marcelo Mendeza w czasie pierwszej przerwy technicznej wygrywali 8:7, a kilka minut później ich przewaga była jeszcze wyraźniejsza (16:12). W końcówce azjatycka ekipa zbliżyła się do Hiszpanów (21:19), ale na nic więcej nie było ich stać i Mistrzowie Europy tą odsłonę meczu wygrali 25:20, a całe spotkanie 3:1.
Po tym meczu, mimo porażki, siatkarze reprezentacji Tajwanu byli zadowoleni - jesteśmy szczęśliwi i dumni - powiedział Wei Min Peng. Hiszpanie natomiast z niecierpliwością czekali na wynik drugiego sobotniego meczu życząc zwycięstwa Niemcom.