Turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich (zapowiedź)

W poniedziałek koszykarze rozpoczną walkę o wyjazd na Igrzyska Olimpijskie. Podczas turnieju w Atenach rywalizować będzie dwanaście zespołów z wszystkich pięciu kontynentów. Reprezentacje zostaną podzielone na cztery grupy. W każdej zagrają po trzy zespoły.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski

Faworytem w grupie A będą bez wątpienia Grecy, za którymi poza umiejętnościami przemawia fakt bycia gospodarzem całego turnieju. Plany Grekom spróbują pokrzyżować z pewnością Brazylijczycy, których poprowadzi doświadczony szkoleniowiec Moncho Monsalve. Trzecią drużyną w grupie jest reprezentacja Libanu, która na pewno będzie chciała zaznaczyć swój udział w turnieju i pokusić się o niespodziankę.

W Grupie B największe szanse na sukces mają Niemcy. Reprezentacja prowadzona przez Dirka Bauermanna posiada olbrzymi potencjał ofensywny w osobie Dirka Nowitzkiego. Szkoleniowiec naszych zachodnich sąsiadów może także liczyć na innych koszykarzy, którzy potrafią zdobywać punkty. Sporym wzmocnieniem może być także center, Chris Kaman, który otrzymał ostatnio niemiecki paszport. To wszystko sprawia, że Niemcy mogą być trudnym rywalem nie tylko w turnieju kwalifikacyjnym, ale także podczas Igrzysk Olimpijskich. Ich rywalami w grupie będą reprezentacje Nowej Zelandii i Republiki Zielonego Przylądka.

Wprawdzie Słoweńcy stracili swoją gwiazdę Matjaza Smodisa, który pauzuje z powodu kontuzji, ale to i tak nie zmienia faktu, że to właśnie ta reprezentacja powinna dyktować warunki w grupie C. Trener Słoweńców posiada w składzie wielu klasowych koszykarzy, którzy z powodzeniem powinni zastąpić największą gwiazdę reprezentacji. Zdecydowanie mniejsze szanse daje się Kanadzie, która wystąpi bez Steva Nasha. Zagrać ma za to środkowy, Samuel Dalembert. Najmniej znanym zespołem w grupie jest bez wątpienia reprezentacja Korei, w której największe wrażenie bez wątpienia robi mierzący 221 centymetrów środkowy, Ha Seung Jin.

Najbardziej wyrównana będzie z pewnością rywalizacja w grupie D. O miejsce pierwsze powinny walczyć reprezentacje Chorwacji i Portoryko. Plany faworytom może pokrzyżować jednak nieobliczalny Kamerun. W zespole Portoryko być może zobaczymy kilku graczy znanych z występów w Polsce. Na pozycji numer jeden zagrać może były rozgrywający Turowa Zgorzelec, Andres Rodruguez. Nie należy także zapominać o znakomitych strzelcach, a do takich można na pewno zaliczyć Ricka Apodace znanego z występów w Polpaku Świecie czy Christiana Dalmau, który jeszcze niedawno stanowił o sile Prokomu Trefla Sopot.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×