Pierwsza odsłona tego pojedynku była wyrównana. Jednak początek tego spotkania należał do Chinek. Podopieczne Toma Mahera niezwykle szybko doprowadziły do stanu 9:0. Duża w tym zasługa skrzydłowej gospodyń - Lan Bian, która już wtedy zdołała zapisać na swoje konto 4 "oczka". Hiszpanki przebudziły się w drugiej części pierwszej partii i doprowadziły do remisu 13:13. Ostatnie punkty w tej partii zdobyła dosłownie równo z końcową syreną Lijie Mao. Tym samym Chinki prowadziły po 10 minutach gry 18:15. Druga odsłona to już kompletna dominacja na parkiecie koszykarek z Azji. Świetnie spisywały się w obronie, nie pozwalając rywalkom na zbyt wiele w ataku. Same natomiast niezłe grały w ataku, w efekcie czego bardzo szybko powiększyły swoją przewagę nad zawodniczkami z Półwyspu Iberyjskiego. Po koszu Nan Chen, Chinki prowadziły już 32:19. Później Hiszpanki nieco zmniejszyły stratę, ale skuteczny rzut za 3 Xiaoli Chen na 15 sekund przed końcem pierwszej połowy ponownie doprowadził do 12 punktowej różnicy między ekipami.
Wydawało się, iż jest po meczu, ale Hiszpanki udowodniły, że są niezwykle waleczne. Nie minęły nawet 4 minuty kolejnej partii a już przewaga Chinek stopniała do zaledwie 4 oczek. Olbrzymia w tym zasługa duetu Anna Montana - Alba Torrens. Koszykarki prowadzone przez australijskiego szkoleniowca po chwilowej indolencji powróciły do dobrej gry, ale mimo wszystko zawodniczki z Europy zdołały nieco zmniejszyć straty. Dwa celne osobiste Cindy Lima były ostatnimi punktami w trzeciej kwarcie. Ostatecznie na 10 minut przed końcem było 52:44 dla gospodyń igrzysk olimpijskich. Ostatnia odsłona przyniosła kibicom wiele emocji. Wszystko to za sprawą świetnej postawy Hiszpanek. Kilkakrotnie zdołały one zbliżyć się na różnicę 3 oczek (57:60, 62:65), ale na więcej nie było już stać podopiecznych Pereza. Koszykarki z Półwyspu Iberyjskiego uległy Chinkom 64:67.
Zawodniczki z Azji wygrały dzięki świetnej postawie w obronie. Miały one olbrzymią przewagę na desce, którą wygrały 48:35. Na dodatek rywalki tego dnia niezwykle często pudłowały rzuty za 3 punkty - zaledwie 26 procent skuteczności, przy 55,6 procenta Chinek.
Hiszpania - Chiny 64:67 (15:18, 9:19, 20:15, 20:15)
Hiszpania: A. Torrens 18, A. Montana 13, C. Lima 8, E. Aguilar 8, L. Palau 7, A. Valdemoro 5, L. Pascua 3, M. Revuelto 2, L. Nicholls 0, T. Abalde 0, I. Sanchez 0, N. Martínez Prat 0.
Chiny: L. Bian 15, L. Miao 12, N. Chen 12, F. Sui 9, X. Chen 6, X. Song 5, T. Shao 3, D. Liu 3, X. Zhang 2, Y. Zhang 0, H. Zhang 0, W. Zhang 0.