Model Antyczny
W niektórych tekstach daje się wyczytać słowa potępienia dla sportowców, którzy do Pekinu pojechali, dlatego aby występować, a nie paradować z flagą nawołującą do wolności Tybetu (którego obywatele jak każdy naród ma prawo do wolności). Szkoda, że wszyscy którzy nawołują do bojkotu nie byli tacy wygadani w momencie wręczania Igrzysk Chińczykom, tylko teraz, gdy te już już trwają. Tym samym gloryfikuje się model igrzysk antycznych pisząc o ich uczestnikach, że to antyczni mistrzowie. Wiem, że nie zawsze intelekt autora idzie w parze z chęcią pokazania się na łamach mediów, ale czas najwyższy sobie pewne rzeczy uświadomić.
Mentalność narodów starożytnej Grecji była silnie związana z rywalizacją, której towarzyszyły bardzo silne emocje. W ówczesnych czasach rywalizowano we wszystkim. Od sportu do garncarstwa, przemawiania czy pisania wierszy. W pojęciu greckim być człowiekiem cywilizowanym znaczyło uprawiać sport. Tak więc rywalizowali ze sobą śpiewacy, aktorzy, poeci, reżyserzy, sponsorzy, recytatorzy i sportowcy. Wszystkim tym zawodom towarzyszyły bardzo powszechne w tamtych czasach gry hazardowe. Wbrew powszechnym opiniom o idealizowanej kulturze antycznej nie tylko ciężką pracą dochodzono do sukcesów.
Magia zajmowała bardzo ważne miejsce w życiu starożytnych Greków. Używana była, by odnosić sukcesy w takich sferach życia jak: sądownictwo, relacje damsko-męskich czy sport. Nieważne, że zaklęcia pisane na glinianych tabliczkach dla nas to banialuki. Grecy mieli na ten temat zupełnie inne zdanie. Przekładając to na język prostszy dla Greków magia były tym, czym dla nas są środki dopingujące. Między innymi właśnie takimi metodami posługiwali się "antyczni mistrzowie". Może ktoś złamie rękę, zgubi drogę na stadion, nogi mu uschną. Prawda, że godne pochwały. Oczywiście nie zapominajmy tu również o takich środkach jak: pieniądze, wymuszenia, szantaże, naciskach i koneksjach. Tych wszystkich "wynalazków" nie wymyślił człowiek XXI wieku.
Ukarać naród za władze
Zupełnie inną sprawą jest dyskredytowanie tych Igrzysk Olimpijskich z powodu nieprzestrzegania praw człowieka. Nie można nie docenić wkładu pracy i sił włożonych w organizację tej imprezy i ją lekceważyć z powodu obecnej sytuacji politycznej w Chinach. Wolę wziąć przykład z duchowego przywódcy Tybetańczyków, Dalajlamy i cieszyć się z tego, że tak wspaniały naród, który tyle wniósł ze swego dziedzictwa do światowej kultury, może się teraz wykazać przygotowaniem Igrzysk Olimpijskich. Nie można dyskredytować pracy całego narodu z powodu jego przywódców politycznych. Co by to było, gdyby ktoś oceniał Polaków na podstawie naszych elit rządzących. Powiedziałbym, że Polaków należałoby ocenić z tej racji jeszcze surowiej, ponieważ my mamy możliwość wybrania rządzących i jak nam to wychodzi wszyscy wiemy. Naród chiński nie ma takiego luksusu.
Trwające Igrzyska Olimpijskie mogą odbiegać od idealnej wizji na temat takiej imprezy. Może to wynikać z naszego braku zainteresowań, ignorancji, braków intelektualnych czy jakichkolwiek innych czynników. Należy jednak pamiętać, że Ci, którzy na niej występują podporządkowali całe swoje sportowe życie tej imprezie. Nie okazując szacunku olimpiadzie pokazujemy swój lekceważący stosunek do ich potu, łez i krwi. Człowiek, który to dostrzeże wygra podwójnie: jako ekspert i jako człowiek z sercem.