Igrzyska Olimpijskie w Pekinie to czwarty turniej olimpijski rozgrywającego Rosji - Wadima Chamuckich. Pomimo tego siatkarz nie stanął jak do tej pory na najwyższym stopniu olimpijskiego podium, zajmując w Atlancie, Sydney i Atenach odpowiednio lokaty czwartą, drugą i trzecią. - Jestem przekonany, że igrzyska w Pekinie nie będą moimi ostatnimi tylko kolejnymi - mówi rosyjski zawodnik, który nie ma na razie zamiaru kończyć swojej sportowej kariery.
Jak mówi nie ma on co narzekać na zdrowie, a jedyne, co go męczy, to długie podróże, zwłaszcza w Lidze Światowej. - W tegorocznych rozgrywkach miałem taki przypadek, że w domu byłem tyle czasu ile następnego dnia zajęła podróż na Kubę. Jeżeli nie krócej. Każdy organizm powie: gospodarzu wystarczy, jesteś głupcem. Choć patrzę na młodych kolegów... Niczym od nich nie różnię się - mówi siatkarz.
Wadim Chamuckich, pomimo wielu tytułów i osiągnięć w swojej karierze, ciągle ma w sobie głód zwycięstwa. - Jeżeli nie ma takiej potrzeby, jeżeli nie odczuwa chęci wygrywania, to trzeba kończyć - mówi. Zawodnik liczy na medal również w Pekinie. - Mam nadzieję, że awansujemy do finału. Brazylia została pokonana w Lidze Światowej. Okazuje się, że z każdym można wygrać - mówi.