Ryszard Bosek: Trudno jest wskazać faworyta

W czwartek o godz. 8.30 polskiego czasu kolejnym rywalem reprezentacji Polski podczas turnieju olimpijskiego będzie reprezentacja Serbii. Po spotkaniach z Niemcami i Egiptem będzie to z pewnością najbardziej wymagający do tej pory rywal biało-czerwonych. - Myślę, że mecz pójdzie po naszej myśli - prognozuje były trener reprezentacji Ryszard Bosek.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie ulega wątpliwości, że Serbowie będą o wiele trudniejszym rywalem niż reprezentacje Niemiec i Egiptu. Były trener kadry siatkarzy i mistrz olimpijski z Montrealu, Ryszard Bosek jest jednak zdania, że spotkanie pójdzie po naszej myśli. Jest ku temu wiele przesłanek.

Po pierwsze, po zwycięstwach z Niemcami i Egiptem reprezentacja Polski jest już niemal pewna gry w ćwierćfinale IO. - Chłopaki złapali trochę powietrza i teraz powinni grać bez większych obciążeń psychicznych, co jest bardzo ważne - wyjaśnia Bosek. W zgoła odmiennej sytuacji są natomiast Serbowie, którzy przegrali dwa dotychczasowe pojedynki, po 1:3 z Rosją oraz Brazylią. - Nasi przeciwnicy wyjdą jutro na boisko pod większą presją, ale jednocześnie będą bardzo zmotywowani, by z nami wygrać - mówi szkoleniowiec, którego zdaniem w czwartkowym pojedynku trudno wskazać faworyta. - Wiele będzie zależało od taktyki, zagrywki i od pojedynczych akcji - podkreśla.

Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu podczas Final Six Ligi Światowej w Rio de Janeiro Polacy przegrali z Serbią 0:3, dlatego też teraz będą mieli doskonałą okazję do rewanżu. - Obecnie jednak sytuacja jest zupełnie inna. Serbowie spodziewali się wielkich wyników, mówili o medalach, a teraz są niepewni wyjścia z grupy. Po dwóch przegranych meczach na igrzyskach stracili pewność siebie, a Polacy po dwóch wygranych ją zyskali - dodaje Bosek.

Komentarze (0)