Raul Lozano chciał, by nowy kontakt, jaki zdecydowałby się on podpisać z PZPS był uzależniony od miejsca na IO. - Na tych warunkach, które mi zaproponowano odmówiłem - ucina argentyński szkoleniowiec. Pomimo niezbyt może czasami przyjemnej atmosfery na linii PZPS - Lozano, trener miło będzie wspominał pobyt w Polsce, o którym napisał nawet książkę. Zadowolony jest on również z wyników reprezentacji Polski, a wszystkie występy, poza moskiewskimi Mistrzostwami Europy ocenia pozytywnie.
Po turnieju olimpijskim Lozano chce pogratulować siatkarzom dobrej gry i wspaniałej walki.- Byli o krok od wielkiej wygranej. Zasłużyli na nią. Zadecydowały detale i łut szczęścia. Ale wiem też, że długo tego meczu nie zapomną. Gorycz zostanie - mówi szkoleniowiec w rozmowie z Januszem Pinderą z Rzeczpospolitej. Również dla samego trenera spotkanie to było jednym z najbardziej emocjonujących w karierze, gdyż wygrana dawała miejsce w gronie czterech najlepszych drużyn IO. Dlatego też rację miał trener Włochów Andrea Anastasi, który po spotkaniu przyznał, że dwa punkty, dzięki którym Azzurri wygrali tie-break sprawiły, że będzie bohaterem, w przeciwnym wypadku byłby ofiarą.
Pomimo niepowodzenia na IO Lozano wierzy, że przed polskim zespołem jeszcze wiele wspaniałych zwycięstw. - Ta drużyna będzie grać dalej. Wiele się zmieniło na korzyść, skok w górę jest gigantyczny. Wierzę, że wielkie sukcesy dopiero przed wami - mówi Argentyńczyk.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)