Świderski: Wolałbym Japonię

W poniedziałek polscy siatkarze poznali rywali w walce o awans na igrzyska olimpijskie. Polacy w dniach 30 maja ? 1 czerwca w portugalskim Espinho zmierzą się z gospodarzami, Portoryko oraz Indonezją. - Wolałbym pojechać do Japonii, gdzie zawsze dobrze mi się grało - mówi Sebastian Świderski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

W turnieju w Japonii zagrają reprezentacje Włoch, Argentyny, Algierii , Australii, Tajlandii, Japonii, Korei Płd. oraz Iranu. - Włosi już odtrąbili pewny sukces i awans, zapowiadają awans. Dodatkowo w Japonii można zrobić fajne zakupy - dodaje Świderski.

Co reprezentant sądzi o naszych rywalach? - Portoryko to nieobliczalny przeciwnik, jeden mecz może wygrać z każdym rywalem. A potem z każdym przegrać. Jeśli chodzi o Indonezję, to nie wiedziałem nawet, że tam grają w siatkówkę - zdradza. Najgroźniejszymi rywalami powinni być gospodarze. - Pamiętam przegraną z Portugalią w mistrzostwach świata w Argentynie. Zamknęła nam drogę do kolejnej rundy. Teraz czas wyrównać rachunki.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×