W zaległym meczu 33. kolejki Premier League Everton podejmował Crystal Palace. Gospodarze przegrywali już 0:2, ale w drugiej połowie zdołali odmienić losy rywalizacji. Po bramce Dominica Calverta-Lewina w 85. minucie, Everton wyszedł na prowadzenie 3:2, którego nie oddał do samego końca.
W ten sposób Everton zapewnił sobie utrzymanie w rozgrywkach. Przed ostatnim spotkaniem zespół z Liverpoolu ma bowiem na swoim koncie 39 punktów - o 4 więcej niż znajdujące się w strefie spadkowej Leeds United.
Niedługo po końcowym gwizdku kibice gospodarzy wybiegli na murawę, aby świętować zwycięstwo i utrzymanie swojej drużyny. To właśnie wtedy doszło do skandalu.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 2 mln wyświetleń. Cały świat pod wrażeniem "Lewego"
Jeden z fanów podbiegł do trenera gości Patricka Vieiry. Zaczął pokazywać w jego kierunku obraźliwe gesty i wyraźnie go prowokował.
Całe zdarzenie zarejestrowały kamery telewizyjne. Francuz długo był cierpliwy, ale w końcu puściły mu nerwy i zaatakował kibica. - Nie mam nic do powiedzenia na ten temat - tłumaczył podczas pomeczowej konferencji prasowej.
- Prawdopodobnie zrobiłbym na jego miejscu to samo. Trudno postawić się w sytuacji Vieiry. Trudno powiedzieć: "Patrick nie powinien tego zrobić" albo "nie powinien reagować". Nie zgadzam się. Jeśli ktoś cię obraża, popycha, co robisz? - bronił Vieiry ekspert Sky Sports Dion Dublin.
Czytaj także:
- Ogromna determinacja. Barcelona gotowa wydać więcej na Lewandowskiego
- Media. Wszystko jasne ws. Kyliana Mbappe. Wiadomo, kiedy ogłosi decyzję