Igor Lebiediew zasłynął z tego, że chciał uznać walki kibiców za oficjalny sport. Sam zresztą negatywnie oceniał innych i próbował prokurować bójki. W 2017 roku podczas Pucharu Konfederacji w Rosji Jurij Żyrkow wyleciał z boiska za dwie żółte kartki. Lebiediew skwitował to w następujący sposób: "W szatni powinien za to dostać w mordę!"
50-latek narzekał także na władze ligi piłkarskiej w Rosji. Miał zastrzeżenia, co do systemu sprzedaży biletów na mecze w czasie pandemii koronawirusa. Lebiediew twierdził, że na obiekty powinno wchodzić więcej osób.
Lebiediew jest synem Władimira Żyrinowskiego, który również słynął z kontrowersyjnych poglądów. Żyrinowski zmarł niedawno, a jego syn postanowił zmienić nazwisko.
ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec
Wszystko przez sankcje nałożone na rosyjskich polityków ze strony Unii Europejskiej. Zmiana nazwiska w teorii ma pozwolić mu na obejście odpowiedzialności. Igor Lebiediew będzie teraz nazywał się David Garcia Aleksandrowicz. To dość zaskakujący wybór. Warto dodać, że Garcia to jedno z najpopularniejszych nazwisk w Hiszpanii.
Rosyjscy dziennikarze odkryli, że Lebiediew ma w Hiszpanii wiele posiadłości. Jest m.in. właścicielem mieszkania o powierzchni 133 m kw. w luksusowym kompleksie mieszkaniowym Villa Gadea w Altea, ale również willi i działki o powierzchni 800 m kw.
Jak wyjaśnił w rozmowie z rosyjskim "The Insider" Gleb Bogusz, prawnik i specjalista od prawa międzynarodowego, tamtejsze prawo rzeczywiście pozwala na zmianę pełnego nazwiska. Jednak osoba, która skorzystała z tego prawa nie unika sankcyjnej odpowiedzialności. W związku z tym zmiana pełnego imienia i nazwiska przez Igora Lebiediewa nie zdejmuje z niego sankcji.
Czytaj także:
Nieoficjalnie: szykują się wielkie powroty do Wisły Kraków