O złożonej kandydaturze PZPN poinformował podczas poniedziałkowej gali Ekstraklasy. Gdyby Polsce rzeczywiście przyznano organizację mistrzostw Europy kobiet w piłce nożnej, to byłaby to kolejna wielka impreza piłkarska organizowana w naszym kraju.
W 2012 roku Polska z Ukrainą zorganizowały mistrzostwa Europy. W 2017 odbyły się mistrzostwa Europy U21, a w 2019 mistrzostwa świata U20. Ponadto w Warszawie oraz w Gdańsku zostały zorganizowane mecze finałowe Ligi Europy w 2015 oraz 2021 roku. Wszystkie wymienione wydarzenia były oczywiście organizowane w męskich rozgrywkach.
Tym razem PZPN stawia na futbol kobiecy. W turnieju finałowym mistrzostw Europy weźmie udział 16 drużyn, które rozegrają w sumie 31 spotkań (24 mecze grupowe, cztery ćwierćfinały, dwa półfinały oraz finał).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nadal zachwycił kibiców. To trzeba zobaczyć!
Obecnie tytuł mistrzyń Europy dzierżą Holenderki, które będą go bronić podczas następnej edycji turnieju, która odbędzie się w lipcu tego roku w Anglii. Z kolei najwięcej złotych medali wywalczyły do tej pory Niemki, które aż osiem razy sięgały po trofeum.
Na organizację mistrzostw Europy kobiet 2025 nie brakuje chętnych. Kontrkandydatami Polskiego Związku Piłki Nożnej do miana gospodarza turnieju finałowego są Francja, Szwajcaria z Liechtensteinem, Ukraina oraz zbiorcza kandydatura Szwecji, Danii, Norwegii i Finlandii.
Komitet Wykonawczy UEFA ogłosi decyzję o wyborze gospodarza turnieju 7 grudnia 2022 roku.
Czytaj także:
Były reprezentant zażenowany Błaszczykowskim