Były reprezentant zażenowany Błaszczykowskim

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski

Ostatnie dni nie były najlepsze dla Jakuba Błaszczykowskiego. Najpierw spadek Wisły Kraków do PKO Ekstraklasy, a potem dość kuriozalne przemówienie do kibiców. Za to drugie mocno mu się oberwało od Kamila Kosowskiego w "Przeglądzie Sportowym".

Stało się to, czego fani "Białej Gwiazdy" obawiali się najbardziej. Wisła Kraków spadła z PKO Ekstraklasy i nowy sezon zacznie w Fortuna I lidze. To wielka porażka nie tylko drużyny, ale także właścicieli z Jakubem Błaszczykowskim na czele.

W ostatnim meczu na najwyższym poziomie ligowym w Polsce były reprezentant Polski przemówił do kibiców. W pewnym momencie rzucił: "Zdaję sobie sprawę z tego, że zaje******". To właśnie m.in. ta wypowiedź oburzyła Kamila Kosowskiego, który w krakowskim klubie spędził dużo czasu jako piłkarz.

"W przekroju sezonu wielokrotnie widzieliśmy i mówiliśmy, że pycha kroczy przed upadkiem. Wiele rzeczy w Wiśle nie działało i wypadało wytłumaczyć fanom, dlaczego Biała Gwiazda spadła. A na murawę wyszedł współwłaściciel klubu, który próbował podnieść kibiców na duchu i chciał wzmocnić swój przekaz wulgaryzmami. Moim zdaniem tylko go osłabił i osobiście jestem tym zażenowany. Być może to trafi do 20-latków, ale do dojrzałych kibiców raczej nie" - komentuje słynny piłkarz w "Przeglądzie Sportowym".

Kosowski w dalszej części swojego felietonu jeszcze raz podkreślił, że nie spodobał mu się styl wypowiedzi Błaszczykowskiego. Nie powinien się tak zachowywać z racji tego, jaką funkcję pełni w Wiśle.

"Nie wyobrażam sobie, by właściciel poważnego europejskiego klubu wychodził na murawę i przepraszał za to, że "zaje***". Nie mieści mi się w głowie, jak można mówić takie słowa, gdy na trybunach siedzą dzieci. Kochamy Kubę za to, jak reprezentował Polskę i za to, jak walczył, by Wisła nie upadła. Zarządzanie klubem jemu i jego bratu nie wychodzi jednak najlepiej" - dodaje Kosowski.

Wisła Kraków ostatni raz grała na poziomie I ligi (dawniej II liga) w sezonie 1995/1996. Właściciele klubu obecnie pracują nad strategią, która ma skończyć się szybkim powrotem do PKO Ekstraklasy.

Nieoficjalnie: szykują się wielkie powroty do Wisły Kraków >>

Potężny skandal. Dantejskie sceny w Krakowie >>

ZOBACZ WIDEO: Wiemy, kiedy Lewandowski chce odejść z Bayernu i dlaczego

Źródło artykułu: