Kilkumiesięczna saga z udziałem Kyliana Mbappe była emocjonująca i pełna zwrotów akcji. Kiedy wszystko wskazywało na to, że mistrz świata z 2018 roku trafi do Realu Madryt, Paris Saint-Germain zaproponowało mu gigantyczne pieniądze.
Ostatecznie gwiazdor przyjął ofertę i podpisał nowy kontrakt z dotychczasowym pracodawcą do czerwca 2025 roku. Szacuje się, że reprezentant Francji będzie zarabiał około 100 milionów euro rocznie.
Na temat polityki finansowej takich klubów jak Manchester City czy Paris Saint-Germain powiedziano już sporo. Teraz głos w tej sprawie zabrał Zbigniew Boniek. Zdaniem byłego prezesa PZPN liczby, którymi obraca Paris Saint-Germain są "poza wszelką logiką".
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #8: co dalej z Lewandowskim? Transfer na horyzoncie
- Dają 100 milionów za podpis i 200 na dwa, trzy lata... To niewytłumaczalne. Dziś kluby piłkarskie w Europie są zadłużone na ponad miliard euro, ponieważ wydają znacznie więcej, niż mogą zarobić. Nie ma systemów, które mogłyby to powstrzymać. To są bardzo skomplikowane rzeczy - powiedział w rozmowie ze stacją "Marione".
- Za dwa, trzy lata nie będzie już górnego limitu wynagrodzeń, ale pojawi się kolejna rzecz, która uniemożliwi klubom kupowanie zawodników za pieniądze pożyczone przez osoby trzecie lub banki, ale tylko z podwyższeniem kapitału i tak dalej. Sprawa się wtedy poprawi - dodał.
Przypomnijmy, że w przeszłości Unia Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) rozpatrywała już sprawę Paris Saint-Germain i ewentualnego złamania przepisów Finansowego Fair Play przez ten klub.
Miało to miejsce w 2018 roku, bowiem rok wcześniej ekipa ze stolicy Francji sprowadziła Neymara za 222 mln euro. Kilka tygodni później wypożyczono Kyliana Mbappe z opcją obowiązkowego wykupu za 180 mln. Ostatecznie obyło się bez konsekwencji.
Zobacz też:
Polak w centrum piłkarskiego szaleństwa. Trener nazywa go "dzieckiem"
Ukraińcy złożą pozew. Tego będą domagać się od Rosjan
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)