Dla zawodników Chicago Fire sobotni mecz był bardzo ważny. Klub Kacpra Przybyłki miał za sobą dziewięć spotkań z rzędu w Major League Soccer bez zwycięstwa i walczył o przełamanie złej passy. Okazja wydawała się dogodna, bowiem ich przeciwnikiem był sąsiad w tabeli - Toronto FC.
Przepięknego gola zapisał na swoim koncie właśnie Przybyłko. Kapitalnym dośrodkowaniem popisał się Xherdan Shaqiri, a główką do Polaka zgrywał Gaston Gimenez. Środkowy napastnik wykończył akcję ładnym strzałem z woleja i w 66. minucie dał swojej drużynie prowadzenie 2:1.
- Przybyłko doszedł do piłki, skoncentrował się na uderzeniu i nie było co zbierać - podsumowali komentatorzy.
Niestety dla drużyny z Illinois, gol Polaka na nic się zdał. Zawodnicy z Toronto zdołali odrobić starty i ostatecznie zwyciężyli 3:2. Chicago Fire zajmuje ostatnie, 14. miejsce w konferencji wschodniej MLS z 11 punktami na koncie po 14 meczach.
¡Przybylko remata a las redes un pase de cabeza de Gastón Giménez! #VamosFire pic.twitter.com/xbSEfAg8Hj
— MLS Español (@MLSes) May 29, 2022
Czytaj więcej:
Angielskie media nie gryzą się w język po finale Ligi Mistrzów
Zatrzymania po finale Ligi Mistrzów. 39 kibiców w areszcie
ZOBACZ WIDEO: Ponad 2 mln wyświetleń. Cały świat pod wrażeniem "Lewego"