W pierwszym meczu finału baraży zwyciężyła 2:1 Monza. Drużyna z Lombardii miała dwubramkowe prowadzenie, ale straciła jego część w doliczonym czasie. Gol Pisy podniósł temperaturę przed rewanżem i dodał wiary w możliwość odwrócenia wyniku jego gospodarzom.
Klubom z miast krzywej wieży i toru wyścigowego pozostał jeszcze jeden mecz na rozstrzygnięcie rywalizacji o awans do Serie A. Rozpoczął się on bardzo mocnym uderzeniem, ponieważ po zaledwie dziewięciu minutach Pisa prowadziła 2:0. Ernasto Torregrossa i Hjortutr Hermansson wykorzystali asysty Pietro Beruatto. W 20. minucie Jose Machin odpowiedział strzałem na 1:2 i sytuacja w dwumeczu wróciła do punktu wyjścia. Później zamiast kolejnych goli, posypały się żółte kartoniki.
Pojawiło się na boisku nieco ostrożności. Piłkarze nie zamierzali podejmować zbędnego ryzyka, skoro "oberwali" już w początkowej fazie meczu. Ponownie zmiennikiem w Monzy był Christian Gytkjaer, który wszedł na boisko w 72. minucie. Były napastnik Lecha Poznań próbował rozstrzygnąć mecz. Potrzebował na zdobycie gola tylko siedmiu minut, uderzył on na 2:2.
ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans
Pisa ponownie walczyła do ostatnich sił i w 90. minucie uratowała się z opresji golem na 3:2. Giuseppe Mastinu przedłużył baraż o dogrywkę. W niej kontynuacja kanonady, a kolejne ciosy zadała Monza. Luca Marrone strzelił na 3:3, a bohaterem rewanżu został autor dubletu Christian Gytkjaer. Po uderzeniu Duńczyka w 101. minucie było 4:3 i na to Pisa już nie odpowiedziała.
AC Pisa 1909 - SS Monza 1912 3:4 pd. (2:1, 3:2, 3:4)
1:0 - Ernesto Torregrossa 1'
2:0 - Hjortur Hermannsson 9'
2:1 - Jose Machin 20'
2:2 - Christian Gytkjaer 79'
3:2 - Giuseppe Mastinu 90'
3:3 - Luca Marrone 96'
3:4 - Christian Gytkjaer 101'
Pierwszy mecz: 1:2. Awans: Monza
Czytaj także: Fiorentina zrobiła to! Krzysztof Piątek pomógł w sukcesie. Wojciech Szczęsny na ławce Juventusu
Czytaj także: Znamy beniaminków Serie A. Polacy cieszą się z awansu