Dość zagadkowe wideo pojawiło się na oficjalnym kanale na YouTubie klubu Dinama Moskwa. Rosjanie opublikowali nagranie poświęcone przedłużeniu kontraktu z trenerem Sandro Schwarzem i jego sztabem. Problem w tym, że o nowej umowie szkoleniowca klub informował już 15 grudnia zeszłego roku, a ze względu na wojnę w Ukrainie Niemiec wraz z ostatnim meczem sezonu, czyli kilka dni temu, zakończył współpracę z zespołem.
To jednak nie koniec kontrowersji. W sztabie Schwarza znajdował się bowiem asystent Andrij Woronin, który klub opuścił znacznie wcześniej, bo 1 marca. Ukrainiec też pojawił się na nagraniu, a obok jego rodzimego miasta - Odessy wpisano nie Ukrainę, a... Rosję.
"Służba prasowa Dinama Moskwa zhańbiła się przypisaniem ziem Ukrainy do Federacji Rosyjskiej (...) Należy zauważyć, że Rosjanie nie mogli zdobyć tego ukraińskiego miasta ani na sekundę" - podkreślono w serwisie sport24.ua.
ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"
Ukraińcy zastanawiają się, dlaczego film został opublikowany właśnie teraz. "Decyzja jest bardzo dziwna, wręcz absurdalna" - czytamy. Z kolei Dinamo w opisie nagrania informuje, że film nakręcono 23 lutego, a więc dzień przed... rosyjską agresją na Ukrainę.
"Ten filmik nakręciliśmy 23 lutego, przygotowując się do zupełnie innego wydarzenia: ponownego podpisania kontraktów z całym sztabem trenerskim. Jednak z oczywistych powodów publikacja musiała zostać wówczas odwołana. Teraz, kiedy wiele rzeczy się zmieniło, publikujemy ten film, aby ludzie, którzy zapisali kilka udanych kart historii Dynama, pozostali w sercu każdego kibica" - czytamy.
Oczywiście Rosjanie ani słowem nie wspominają o wojnie czy rosyjskiej inwazji, a swe działanie argumentują jedynie "oczywistymi powodami".
Film Dinama Moskwa, scena z Woroninem od 32 sekundy:
Czytaj też:
-> Nie żyje Wadim Sotnikow. Rosjanie zabili kolejnego wybitnego sportowca
-> Burza w Ukrainie. Media są wściekłe, wyciekły zdjęcia z Moskwy