Zmazał plamę po złym debiucie. Rośnie skrzydło reprezentacji

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto  / Na zdjęciu: Jakub Kamiński
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Jakub Kamiński

- Mój pierwszy mecz w reprezentacji nie był dobry. Zdaję sobie z tego sprawę - mówił Jakub Kamiński. Za to w drugim zagrał tak, że uratował skórę Biało-Czerwonym i natchnął kolegów do gonienia wyniku z Walią (2:1).

Przełomowa dla polskiej inauguracji trzeciej edycji Ligi Narodów okazała się 72. minuta i podanie Tymoteusza Puchacza do byłego klubowego kolegi, Jakuba Kamińskiego. 19-latek zakręcił rywalami w polu karnym, przełożył piłkę na prawą nogę i oddał precyzyjny strzał. Piłka poszła w stronę dalszego słupka i wpadła do bramki. Akcja na wyrównanie wyniku z Walią, jakimi imponował w Lechu Poznań, teraz dała Biało-Czerwonym tlen i napędziła do walki o gola na wagę zwycięstwa.

- Kamiński to odkrycie nie tylko tego meczu. Miał przecież bardzo dobry sezon. Może zrobić wielką karierę i pokazał, że można na niego liczyć. Okazało się, że nie tylko Robert Lewandowski jest naszym wybawieniem - zachwycał się w naszym programie Michał Listkiewicz, były prezes PZPN i sędzia międzynarodowy.

Młody piłkarz szybko zmazał plamę po rozczarowującym debiucie. We wrześniu po raz pierwszy zagrał w seniorskiej kadrze w meczu eliminacji mundialu z San Marino (7:1). Rozegrał całe spotkanie, ale nie potrafił przełożyć dobrej formy z występów w ekstraklasie na starcie z drużyną amatorów. Po tamtym meczu Paulo Sousa już go nie powołał.

ZOBACZ WIDEO: Kto pojedzie na mundial? Listkiewicz: Modlę się, żeby wyskoczył jakiś rodzynek

Dopiero przyjście Czesława Michniewicza przyniosło nowe otwarcie dla Kamińskiego w reprezentacji. Przed czerwcowymi meczami trener zadzwonił do niego. Przekazał, że chce go sprawdzić.

Skrzydłowy został powołany na zgrupowanie i wzorowo wykorzystał pierwszą szansę od nowego selekcjonera. Wszedł w drugiej połowie, ożywił grę kolegów, wyrównał wynik i napędzał do kolejnych, skutecznych ataków. I pokazał, jak mylili się wszyscy, którzy skreślili go po grze z San Marino.

- To nie był dobry mecz. Zdaję sobie z tego sprawę. Cieszę się, że wyciągnąłem wnioski, odpowiednio dojrzałem do tego, by być w tej drużynie i ten drugi występ okazał się lepszy - mówił zaraz po starciu z Walijczykami.

Wyjazdy do Monachium czy Dortmundu

- Wpłynęło na to wiele rzeczy, pewnie też pozycja na boisku. W debiucie grałem na prawym wahadle. Teraz byłem na swojej nominalnej pozycji, na której grałem cały sezon. Myślę, że to było główną przyczyną - tłumaczył swoją lepszą formę skrzydłowy Wolfsburga.

To tam będzie kontynuował karierę po zdobyciu mistrzostwa z Lechem Poznań. Dał słowo, że wyjedzie do Niemiec po wygraniu ligi i tak się stało. Do przedostatniej kolejki jego zespół zacięcie walczył o tytuł z Rakowem Częstochowa i Pogonią Szczecin. W przyszłym sezonie będzie grał na stadionach Bayernu Monachium czy Borussii Dortmund.

- Byłem przekonany do Bundesligi. Zasugerowałem menedżerowi, że ta liga mnie interesuje i chciałbym się w niej spróbować. Były opcje z Włoch i Anglii, ale najbardziej interesowała mnie Bundesliga - tłumaczył swoją decyzję w Viaplay.

- Niemcy to dla niego tylko przystanek. Ja go widzę w lidze angielskiej - wyznał na Gali Ekstraklasy trener Lecha Maciej Skorża.

Za Kamińskiego Niemcy zapłacili około dziesięć mln euro. To gigantyczne jak na ekstraklasę pieniądze. - Dynamika, szybkość, umiejętności gry jeden na jeden, młody wiek i uniwersalność. To są cechy Kamińskiego, które przekonały nas do niego - wyjaśnił w rozmowie z WP SportoweFakty Marcel Schafer, dyrektor Wolfsburga.

Wyścig szczurów

Zaczyna się piękny sen Polaka, który zaczął realizować już od 13. roku życia. Wtedy wyjechał do Akademii Lecha z rodzinnych Szombierek. Tak wcześnie rozstał się z rodzicami, którzy trenowali akrobatykę.

- Zachwalałem rodzicom naszych trenerów z danych roczników, opowiadałem, co Kubę czeka w naszym klubie. Skauci innych drużyn szaleli. To trochę wyścig szczurów, nie jest łatwo go wygrać - mówił nam Tadeusz Jaros, skaut Lecha, który wygrał wyścig o utalentowanego gracza.

Skaut opowiadał, że już w tak młodym wieku mijał rywali na bardzo dużej szybkości. Do tego był dynamiczny i niezwykle ambitny. Nie odpuszczał.

Patrząc na jego niezwykłą dojrzałość poza boiskiem i talent podczas gry, trudno uwierzyć, że lekarze nie dawali jego rodzicom żadnych szans na udany poród.

"Lekarze twierdzili, że dzieci nie będzie. Jola przeszła ciężką operację i kilka razy poroniła. Gdy wydawało się, że w końcu marzenia się spełnią, pierwszy synek Kamińskich przyszedł na świat w piątym miesiącu ciąży i przeżył minutę. Ale Jola była uparta. Jak w wieku czterdziestu lat urodziła Kacpra, to lekarze gratulowali. I jednocześnie ostrzegali, żeby z drugim dzieckiem dać sobie spokój, bo jeszcze jakieś nieszczęście z tego będzie" - czytamy w reportażu Dariusza Farona i Dariusza Dobka. Trzy lata później rodził się Jakub.

O tym, jak dojrzałym jest człowiekiem pokazały kolejne lata. Poradził sobie w akademii daleko od rodziców. A kiedy na dobre przebił się do pierwszej drużyny Lecha, zmarła jego mama.

- Żona od lat miała problemy z nałogiem alkoholowym, który doprowadził do marskości wątroby. Próbowaliśmy z tym walczyć. Była nawet w szpitalu, gdzie znajomy lekarz tłukł jej do głowy, że sama się niszczy. Robiliśmy, co mogliśmy, ale nie potrafiliśmy jej pomóc - mówił Onetowi Paweł Kamiński, ojciec Jakuba.

Kilka miesięcy później "Kamyk" strzelił dwa gole w meczu ze Śląskiem Wrocław, które zadedykował 82-letniej opiekunce. Akurat oglądała go na trybunach.

- Urzeka jego normalność. Pierwszy przychodził na trening, ostatni schodził. Mimo że pojawili się w grupie młodsi od niego, zawsze pomagał zbierać sprzęt - wspominał nam Dariusz Żuraw, który dał mu pierwszą szansę w dorosłym zespole.

Kamiński ma szansę zagrać w najbliższych meczach reprezentacji z Belgią (8 i 14 czerwca) i Holandią (11 czerwca). A pierwszy trening z Wolfsburgiem odbędzie pod koniec czerwca.

Lepszego przełomu wiosny i lata pewnie nie mógł sobie wymarzyć. Po mistrzostwie z Lechem jednym z kolejnych marzeń jest wyjazd na mundial w Katarze. Na to pracuje teraz i w najbliższych tygodniach grając w Bundeslidze.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
franekbra
4.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Husarzyk , Szacun że tym razem nie napisałeś źle o o Lechu . Faktem jest że na boisku było 3 zawodników wypromowanych przez Lecha . Gdyby byli Jozwiak i Moder to 5 . 
avatar
Husarzyk
3.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuba Kamiński uratował nam mecz z Walią. Gdyby nie były Kolejorz, to byłaby nasza wstydliwa porażka. Oby to był początek dobrej gry Kamyka jako Reprezentanta Polski, klubowo jest dobry i to pot Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.