Decydowały trzy minuty. Hit Ligi Narodów na remis

PAP/EPA / SERENA CAMPANINI / Na zdjęciu: Alessandro Bastoni i Timo Werner
PAP/EPA / SERENA CAMPANINI / Na zdjęciu: Alessandro Bastoni i Timo Werner

Miał być hit i wielkie emocje, a trudno powiedzieć, by spotkanie Włochów z Niemcami w Lidze Narodów zachwyciło. Długimi fragmentami nic się nie działo na boisku. Prowadzenie Włochom dał Lorenzo Pellegrini, a po chwili wyrównał Joshua Kimmich.

Z dużej chmury mały deszcz - tak można by określić spotkanie w Bolonii. Z jednej strony rywalizowały ze sobą mocne i uznane marki, ale z drugiej zagrały dość przeciętnie.

Pierwsza połowa była bardzo senna. Druga nieco lepsza i w niej zobaczyliśmy dwie bramki. Po efektownym rajdzie rezerwowego Wilfrieda Gnonto nogę dostawił Lorenzo Pellegrini i z bliska wpakował piłkę do siatki. Gospodarze cieszyli się z prowadzenia tylko chwilę, gdyż po trzech minutach wyrównał Joshua Kimmich, który okazał się najprzytomniejszy w polu karnym.

Tu pole do popisu mieli polscy sędziowie na wozie VAR. Tomasz Kwiatkowski i Marcin Borkowski nie dopatrzyli się jednak zagrania ręką Timo Wernera i uznali bramkę Kimmicha.

ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz szczerze o sytuacji Lewandowskiego. "On się nie czuje legendą Bayernu"

Po przerwie gra była nieco bardziej płynna, działo się trochę więcej, choć też bez zbytniej przesady. Bo co zapamiętamy z pierwszej połowy? Gianluca Scamacca strzelił w słupek z dystansu, natomiast trzeba zaznaczyć, że Manuel Neuer nie miał zbyt wiele pracy.

Niemcy mieli optyczną przewagę. Głównie na początku spotkania, gdy Włosi nie potrafili wydostać się z własnej połowy. Było parę prób zza pola karnego, zalążki kombinacyjnych akcji, natomiast brakowało konkretów, a przede wszystkim podjęcia właściwej decyzji w polu karnym, gdyż parę sytuacji sobie wypracowali. Tak w pierwszej, jak i drugiej części spotkania. Goście dominowali, dłużej utrzymywali się przy piłce. Tylko, że niewiele z tego wynikało.

Po pierwszej kolejce sensacyjnym liderem tej grupy są Węgrzy, którzy wcześniej pokonali Anglię.

Włochy - Niemcy 1:1 (0:0)
1:0 Lorenzo Pellegrini 70'
1:1 Joshua Kimmich 73'

Składy:

Włochy: Gianluigi Donnarumma - Alessandro Florenzi, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni, Cristiano Biraghi (80' Federico Dimarco) - Davide Frattesi (86' Samuele Ricci), Bryan Cristante, Sandro Tonali (80' Tommaso Pobega) - Matteo Politano (65' Wilfried Gnonto), Gianluca Scamacca (85' Matteo Cancellieri), Lorenzo Pellegrini.

Niemcy: Manuel Neuer - Thilo Kehrer, Antonio Ruediger, Niklas Suele, Benjamin Henrichs (59' Jonas Hofmann) - Serge Gnabry (80' David Raum), Joshua Kimmich, Leon Goretzka (69' Ilkay Gundogan), Thomas Mueller (70' Kai Havertz), Leroy Sane (59' Jamal Musiala) - Timo Werner.

Żółte kartki: Pellegrini, Florenzi, Bastoni, Cancellieri (Włochy) oraz Kehrer, Havertz, Werner (Niemcy).

Sędzia: Srdjan Jovanović (Serbia).

*

Turcja - Wyspy Owcze 4:0 (1:0)
1:0 Cengiz Under 37'
2:0 Halil Dervisoglu 47'
3:0 Serdar Dursun 82'
4:0 Merih Demiral 85'

Czarnogóra - Rumunia 2:0 (0:0)
1:0 Stefan Mugosa 66'
2:0 Marko Vukcević 87'

CZYTAJ TAKŻE:
Media: Robert Lewandowski dogadany z nowym klubem!
Vuković odrzucił zakusy dużego klubu

Komentarze (3)
avatar
Greg_bs
4.06.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda Wysp Owczych, mam nadzieje ze ich reprezentacja będzie się rozwijać, bo momentami ich gra wyglądała nieźle 
avatar
Husarzyk
4.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Włochów i Rumunów. Natomiast brawo Turcja i Czarnogóra.