Mecz pomiędzy reprezentacjami Ukrainy i Walii rozstrzygnął, która z tych europejskich drużyn otrzyma bilet na mistrzostwa świata. Ostatecznie po zaciętym meczu to piłkarze z Wysp Brytyjskich wygrali 1:0 po samobójczym golu Andrija Jarmolenki w 34. minucie.
Wielu ekspertów twierdzi, że Ukraina została oszukana przez sędziów. Pod koniec pierwszej połowy Jarmolenko mógł się zrehabilitować i odebrał piłkę Joe Allenowi w polu karnym. Walijczyk kopnął przeciwnika w stopę, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia, nie zrobił tego także wóz VAR.
Sędzia tego spotkania Mateu Lahoz Antonio nie ma najlepszej opinii wśród ekspertów. Hiszpan słynie z popełniania wielu błędów. Jego nie najlepsze decyzje osobiście potraktował Ołeksandr Szamicz, przewodniczący komisji arbitrów ukraińskiego związku oraz były sędzia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sousa nie przejmuje się krytyką. Tak się bawi w Brazylii
- Nie gratulowałem nikomu po meczu ze Szkocją. Czułem to i nie bez powodu. FIFA uczyniła rosyjski światowym językiem futbolu. Po prostu nie mogli wpuścić w tym wypadku Ukrainy. Sędzia piłkarski! To mój kolega, ale tak naprawdę zwykły gnój. Tych rzeczy nie można ukryć i nie będę kłamał. Również tych arbitrów z VAR-u nienawidzę - napisał na jednym z portali społecznościowych.
- Ten człowiek będzie okryty hańbą na zawsze. Na zawsze w moich oczach. Powinien obejrzeć ten moment wiele razy. Jego k****ski uśmiech to policzek dla naszego narodu, dzieci i wojska - ocenił.
Po upływie kilkunastu godzin Szamicz przemyślał sprawę i usunął wpis.
Czytaj więcej:
Wielka nadzieja kadry wróci po chorobie? Michniewicz zdradza szczegóły
A jednak. FC Barcelona nie zrobi wyjątku dla Lewandowskiego