Reprezentacja Polski sprawiła kibicom bardzo przyjemną niespodziankę. Drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza zaprezentowała się z bardzo dobrej strony w zremisowanym 2:2 meczu wyjazdowym z faworyzowaną reprezentacją Holandii.
Michniewicz nie krył, że ten mecz był bardzo ważny. - Włożyliśmy mnóstwo sił i trochę mądrości. Wydaje mi się, że rozegraliśmy dobre spotkanie. Nie zwątpiliśmy w swoje umiejętności. Musieliśmy się podnieść. Mogliśmy nawet wygrać ten mecz, ale jesteśmy zadowoleni - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski.
Obserwatorzy po tym pojedynku szczególną uwagę zwracają na Jakuba Kiwiora. - Nie bałem się o jego jakość, ten chłopak umie grać w piłkę. Poprosiłem go tylko, żeby nie pokazywał wszystkiego, co potrafi w tym jednym meczu. On bardzo często wyprowadza piłkę wysoko, a potem drużyna nie z jego winy ją traci - dodał Michniewicz.
Drugą z gwiazd, która dała prawdziwy popis swoich umiejętności był Nicola Zalewski. - On ma dobre wybory. Na każdym kolejnym treningu pokazywał swoją jakość. Wchodzi w drybling, dodatkowo dzisiaj ten przerzut przy golu na 1:0 do Matty'ego Casha. Rośnie nam fajny skrzydłowy lub wahadłowy - zakończył trener.
Następny mecz reprezentacja Polski rozegra 14 czerwca. Wówczas w Warszawie Polacy spróbują się zrewanżować belgom za porażkę 1:6. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Co to było? Kuriozalne wykonanie polskiego hymnu
Historyczna seria reprezentacji Polski!
ZOBACZ WIDEO: Bayern rozmawia z Mane grając nazwiskiem Lewandowskiego. Ujawniamy kulisy!