Legia Warszawa po sezonie pożegnała się z dwoma bramkarzowi. Swoją karierę kończy Artur Boruc, który 20 lipca rozegra ostatni mecz. Niedawno stołeczni poinformowali także o rozwiązaniu umowy z Richardem Strebingerem, który przy Łazienkowskiej 3 spędził tylko kilka miesięcy.
Drużyna z Warszawy miała na tej pozycji małą lukę, jednak szybko znalazła następstwo dla dwóch bramkarzy. Jak informuje portal meczyki.pl, Dominik Hładun jest blisko podpisania kontraktu z Legią Warszawa.
Warto podkreślić, że Legia zainteresowana była tym bramkarzem już w 2020 roku, po odejściu Radosława Majeckiego do AS Monaco. Ostatecznie stołeczni zdecydowali się podpisać umowę z Arturem Borucem. W kontekście Hładuna mówiło się także o wyjeździe do innej ligi, jednak ostatecznie pozostał w Zagłębiu Lubin.
ZOBACZ WIDEO: Uwaga! Milik może pobić polski rekord transferowy
Hładun pierwsze mecze w Ekstraklasie rozegrał w 2018 roku. W barwach ekipy z Lubina zaliczył 113 występów, jednak od dłuższego czasu mówiło się o jego odejściu. Niedawno informowano, że 26-latek nie zamierza przedłużyć wygasającego wraz z końcem czerwca kontraktu z Zagłębiem.
Przypomnijmy, że przed rundą wiosenną Kacper Tobiasz został wypożyczony do pierwszoligowego Stomilu Olsztyn. Wychowanek Legii był wyróżniającą się postacią, ale nie uchronił drużyny przed spadkiem. Wkrótce powinien wrócić do swojego macierzystego pracodawcy.
Zobacz także:
Jakub Błaszczykowski podjął decyzję ws. gry w Wiśle Kraków w I lidze
El. LM: znamy potencjalnych rywali Lecha Poznań. Mistrz Polski musi liczyć na łut szczęścia