[tag=2823]
Maciej Rybus[/tag] nie wyjechał z Rosji w związku z agresją zbrojną na Ukrainę. W ostatnich dniach zamienił Lokomotiw Moskwa na Spartak. Jego agent, Mariusz Piekarski, tłumaczył to "dbaniem o rodzinę i jej bezpieczeństwo". Czesław Michniewicz wypowiedź w tym temacie odłożył w czasie.
Głos zabrał za to Cezary Kulesza. - Po to wybrałem selekcjonera, aby to on decydował o powołaniach. I o nich nie będzie decydował ani prezes PZPN, ani ministerstwo, ani kibice. Zgadzam się z trenerem Michniewiczem, że dziś najważniejszy jest mecz z Belgią w Warszawie, a nie sytuacja zawodnika, którego z nami nie ma. Ale sprawa ta na pewno wróci i selekcjoner w pełni wytłumaczy swoje stanowisko - powiedział Eurosportowi, wykluczając rozporządzenie związku, który zabraniałby gry w kadrze zawodnikom z ligi rosyjskiej.
Kulesza zaprzeczył również plotkom o potencjalnym zatrudnieniu na stanowisku selekcjonera Fabio Cannavaro. - Nie wiem, z kim rozmawiali Włosi, ale na pewno nie ze mną. Z nikim nie rozmawiałem o tym trenerze - uciął.
Prezes PZPN jest spokojny o konkurencyjność polskiej kadry. - Przegrana 1:6 wyjątkowo ją zmotywowała. Po meczu z Holandią widać było, że chłopcy szybko się podnieśli. Przede wszystkim mentalnie. Nie przestraszyli się rywala, pałali żądzą rewanżu. Wynik 2:2 pokazał, że jesteśmy dobrą drużyną i możemy rywalizować z najlepszymi - zakończył.
Zobacz też:
Tu już nie będzie kalkulacji. To oni mają zemścić się na Belgii
Rywale Polaków mają problem. Chcą go szybko rozwiązać
ZOBACZ WIDEO: Uwaga! Milik może pobić polski rekord transferowy