Czesław Michniewicz zdecydował się na grę trzema stoperami we wtorkowym meczu Ligi Narodów z Belgią. Trzon tej trójki stanowił niezwykle doświadczony Kamil Glik. Drugi mecz w narodowych barwach rozegrał Jakub Kiwior, a debiut zaliczył trzeci ze stoperów - Mateusz Wieteska.
Takie zestawienie obrony było poniekąd wymuszone, bo problemy zdrowotne przed spotkaniem zgłosił podstawowy defensor Biało-Czerwonych, Jan Bednarek. Eksperyment defensywny ocenił bramkarz Polaków, Wojciech Szczęsny.
- Grali z jajem. Byliśmy blisko siebie po to, żeby im pomagać. Asekurowaliśmy się dobrze i wydaje mi się, że ich gra też wyglądała dobrze - przyznał przed kamerą TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Co ten 19-latek zrobił?! Hiszpański bramkarz upokorzony
Dla Szczęsnego był to pierwszy mecz od ponad miesiąca. Bramkarz zanotował kilka bardzo udanych interwencji, a przy straconym golu nie miał większych szans.
- Troszkę inaczej się gra, kiedy ponad miesiąc nie grało się oficjalnego meczu. Zaczyna się bezpieczniej. W drugiej połowie czułem się już bardzo dobrze - ocenił.
Polacy w czterech meczach Ligi Narodów wywalczyli cztery punkty. Przekłada się to na trzecie miejsce w tabeli.
Czytaj także:
- Boniek przytulił Kuleszę. Wzruszające sceny na PGE Narodowym
- Gigantyczna sensacja. Węgry zdemolowały Anglię