Tomaszewski grzmi ws. Michniewicza. Żąda natychmiastowej reakcji

Agencja Gazeta / Paweł Małecki / Jan Tomaszewski (z lewej), Zbigniew Boniek (z prawej)
Agencja Gazeta / Paweł Małecki / Jan Tomaszewski (z lewej), Zbigniew Boniek (z prawej)

Czerwcowe mecze reprezentacji w Lidze Narodów uwypukliły wszystkie nasze problemy. Efekt jest taki, że zaczęły pojawiać się głosy, aby zmienić selekcjonera. Jan Tomaszewski ostrzega w "Super Expressie", że czeka nas rozczarowanie na mundialu.

Reprezentacja Polski po czterech kolejkach Ligi Narodów ma na koncie cztery punkty. Nie jest to najgorszy wyniki, ale dwa mecze z Belgią (1:6 i 0:1) oraz jedno spotkanie z Holandią (2:2) pokazały, że kadra Czesława Michniewicza ma wiele problemów.

Nie chodzi o wyniki, a styl gry. Biało-Czerwoni znowu popełniali koszmarne błędy w defensywie, a w ofensywie było niewiele pomysłu i jakości. Dlatego Jan Tomaszewski apeluje do Cezarego Kuleszy, aby jak najszybciej zmienił selekcjonera, jeżeli chce uniknąć kompromitacji na mistrzostwach świata 2022.

- Nie umiemy grać w piłkę, ta drużyna wygląda jakby była z łapanki. Kogo złapię na korytarzu, ten wychodzi na boisko. Prezes Kulesza musi zdać sobie sprawę z tego, że jeśli nie daj Boże, nie wyjdziemy z grupy, a po tych czterech meczach wszystko na to wskazuje, to on będzie głównym winowajcą. Bo wyciągnął z kapelusza człowieka, który - jak podawała belgijska prasa - to człowiek futbolowej mafii. I nie ma do tej pory sprostowania. I on (Kulesza) będzie wtedy głównym winowajcą - mówi słynny bramkarz w "Super Expressie".

ZOBACZ WIDEO: Kto wygranym czerwcowego zgrupowania? Były reprezentant jest pewny kilku nazwisk

Zostało już niewiele czasu, aby wyeliminować błędy przed mundialem. Kolejne zgrupowanie odbędzie się we wrześniu, a po koniec listopada Polacy wylecą do Kataru. Tomaszewski nakreśla taki scenariusz.

- Jeśli nie nastąpi zmiana selekcjonera, to będziemy mieli powtórkę z Legii Warszawa. Legia miała zawodników, którzy przerastali naszą Ekstraklasę, a broniła się przed spadkiem. To nam grozi. Po pierwszym meczu z Walią mówiłem, że wygraliśmy dzięki pożytecznym idiotom z FIFA i praktycznie mamy zapewnione miejsce w Dywizji A. W tej chwili jeśli nie nastąpią korekty w sztabie szkoleniowym i nie zremisujemy co najmniej meczu z Holandią, to naprawdę grozi nam pierwszy spadek - tłumaczy.

Podczas mistrzostw świata 2022 w grupie zagramy z Argentyną, Meksykiem oraz Arabią Saudyjską.

Mateusz Skwierawski: To nie zmieni się jeszcze przez wiele lat >>

Od reprezentacji Polski mamy prawo oczekiwać więcej >>

Źródło artykułu: