Paris Saint-Germain jeszcze w marcu prawdopodobnie było pogodzone z odejściem Kyliana Mbappe do Realu Madryt. Wobec tego szukało zastępstwa dla swojego gwiazdora. Najłatwiej było spojrzeć właśnie w kierunku Madrytu, gdzie ktoś mógłby być niezadowolony z takie stanu rzeczy.
Wzrok działaczy z Paryża skierowany został na Viniciusa Juniora. Nie pierwszy raz paryski klub starał się ściągnąć Brazylijczyka do siebie. Tym razem jednak skrzydłowy mógł dostać praktycznie wszystko, co chciał.
Według dziennikarzy "Marci" klub ze stolicy Francji prosił nie raz Viniciusa, aby ten nie przedłużał wygasającej w czerwcu 2024 roku umowy z "Los Blancos". Działacze paryskiego zespołu obiecali reprezentantowi Brazylii kosmiczne pieniądze.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Czerwona kartka dla agenta Macieja Rybusa. "To było żenujące"
PSG miało obiecać "Viniemu" pensję na poziomie 40 mln euro netto rocznie, podczas gdy w ramach nowego kontraktu z Realem ma zarabiać kwotę w okolicach 10 mln euro netto rocznie. Dodatkowo Katarscy właściciele oferowali 21-latkowi także odpowiednie udziały w różnych inwestycjach biznesowych.
Miniony sezon dla Viniciusa był zdecydowanie najlepszy w dotychczasowej karierze. Skrzydłowy spełnił zarówno swoje indywidualne, jak i zespołowe oczekiwania. Łącznie wystąpił w 52 meczach. Udało mu się strzelić 22 gole oraz zanotować 20 asyst, a kibice Realu pokochali go całym sercem.
Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy wygasająca w czerwcu 2024 roku umowa ma zostać przedłużona do 2026 lub 2027. Zakusy PSG zostały odrzucone. Wyceniany na 100 mln euro piłkarz zostanie w Realu Madryt na kolejne lata.
Zobacz też:
Fatalny błąd nowego bramkarza Lecha Poznań w przegranym sparingu
Ousmane Dembele wyjaśnił swoją przyszłość