Gonzalo Goni może sobotę zaliczyć do niezwykle pechowych dni. Obrońca Arsenalu Sarandi najpierw niefortunnie zaplątał się z piłką i niefortunnie ją wybił, czym otworzył sytuację bramkową napastnikowi Talleres Cordoba. Ten uderzył w słupek, tyle tylko, że i tak padła bramka. Piłka odbita od słupka uderzyła bowiem w nogi Goniego.
Obrońca gospodarzy upadł na boisko i nie mógł uwierzyć w to, co się stało. W internecie szybko pojawiło się nagranie z tej niecodziennej sytuacji. Niektórzy uważają tę bramkę za samobój weekendu.
Ten gol miał też wpływ na końcowy wynik. Samobój Goniego w 53. minucie pozwolił wyrównać stan gry (1:1).
ZOBACZ WIDEO: Będzie produkcja o polskim piłkarzu. "Rozmowy są bardzo zaawansowane"
Gospodarze mieli więcej sytuacji bramkowych, ale musieli obejść się smakiem i nie wygrali sobotniego spotkania. Dla Arsenalu remis jest bolesny, tym bardziej że zespół nie zwyciężył jeszcze żadnego starcia w tym sezonie (dotychczas odbyły się cztery kolejki w lidze argentyńskiej).
Zobacz nagranie:
Own goal of the week?! pic.twitter.com/hzLFoi45CM
— CBS Sports Golazo (@CBSSportsGolazo) June 18, 2022
Czytaj także:
Ramos w Bayernie Monachium? To on może być następcą Roberta Lewandowskiego