4 
Wszystko działo się podczas niedzielnego wydania programu "Dzień Dobry TVN". Szymon Marciniak ledwo usiadł na kanapie, a już został zaskoczony przez prowadzącego dziennikarza.
- Widzę pewną zbieżność między najlepszymi sędziami, jakich widziałem, bo przed chwilą też Howard Webb się wypowiadał w materiale. Powiedz mi: to pomaga? Jest wam szybciej, lżej? - zapytał Filip Chajzer.
- Rozumiem, że nawiązujemy do pięknej fryzury? Rzeczywiście to trochę przypadek, trochę już później nie, bo była to świadoma decyzja, żeby się ogolić. Nie żeby być podobnym do Howarda czy do jednego z najlepszych w historii Pierluigiego Colliny. Po prostu ta fryzura bardzo mi podpasowała - odpowiedział.
ZOBACZ WIDEO: Będzie produkcja o polskim piłkarzu. "Rozmowy są bardzo zaawansowane"
- Druga sprawa jest taka, że jeśli jesteś aktywną osobą jak ja, to lepiej wejść pod prysznic i od razu wyjść. A po trzecie chyba trochę jest w tym prawdy - trochę się nas obawiają piłkarze, wyglądamy groźniej - dodał żartobliwie.
Dla Szymona Marciniaka boisko jest naturalnym środowiskiem, jednak czuje się też dobrze przed kamerami. Już kilka lat temu odwiedził studio "Dzień Dobry TVN". Teraz po zakończonym sezonie ma nieco więcej czasu.
A miniony był przecież solidny. Arbiter z Płocka dostawał dobre oceny za występy na europejskich boiskach. Unia Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) postanowiła go docenić.
Polak był rozjemcą półfinałowego spotkania Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem a Villarrealem. Część kibiców spodziewała się, że otrzyma szansę posędziowania także jednego z finałów europejskich rozgrywek.
Tak się jednak nie stało. Liczymy jednak, że w przyszłym sezonie Szymon Marciniak swoją postawą zasłuży na takie wyróżnienie.
Zobacz też:
Liverpool sięgnął po duży talent. Klopp jest zachywcony
Barcelona szykuje potężną ofertę za Lewandowskiego. Ujawniono szczegóły
Rozwiń odpowiedzi (2) 
