W grupie I trzecioligowych rozgrywek o awans walczyły Legionovia Legionowo i Polonia Warszawa. Przed bezpośrednim starciem obu zespołów na stadionie w Legionowie pojawiły się wulgarne transparenty. "Na c*** wam ten awans?", "Wolicie prze***** mecz czy sobie życie?" - głosiły hasła (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Na boisku ostatecznie lepsi byli zawodnicy stołecznego klubu (3:2) i to oni mogli cieszyć się z awansu. Kulisy tego spotkania odsłonił prezes Legionovii.
- W nocy z piątku na sobotę przed meczem z siedmiu różnych telefonów dzwoniono do naszych piłkarzy z pogróżkami. To jednak działania chuliganów. Niestety, dochodziło też do nieetycznych zachowań ze strony samego klubu - powiedział Dariusz Ziąbski w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Co dalej z transferem Lewandowskiego? Tam dogra się cała prawda
- Wiemy, że nasi rywale w walce o awans dodatkowo motywowali finansowo naszych przeciwników za to, że zabiorą nam punkty. Oczywiście, w piłce takie historie się zdarzały. Uważam jednak za mało etyczną sytuację, w której dajesz komuś premię za pokonanie nas, a za kilka tygodni sam grasz z tą drużyną - dodał.
Ziąbski wyjaśnił, że tego typu sytuacje nie są tajemnicą. Sam miał być świadkiem tego, gdy po jednym z meczów piłkarze dopytywali, gdzie pieniądze z Polonii. Jednocześnie nie szuka usprawiedliwienia dla wyniku sportowego jego zespołu.
W sezonie 21/22 Polonia Warszawa zdobyła 81 punktów, natomiast Legionovia Legionowo o jeden mniej. Na trzecim poziome rozgrywek stołeczni zagrają po raz pierwszy od sezonu 2016/2017.
Czytaj także:
- Bayern Monachium dopiął galaktyczny transfer!
- Wszystko jasne. Wielka szansa dla polskiego bramkarza