- Czasem się zastanawiam, co jest tego przyczyną, ale nie wiem, trudno powiedzieć... Chyba trochę brakuje mi szczęścia, bo sytuacji podbramkowych jest sporo, tylko pojawiają się problemy z ich wykorzystaniem - uważa piłkarz. Zniżkę formy 21-latka dostrzegli nie tylko kibice i dziennikarze, ale również trener Ryszard Wieczorek. W ostatnim meczu z Łódzkim Klubem Sportowym były szkoleniowiec Korony Kielce posadził swojego najlepszego strzelca na ławce rezerwowych. Dla wielu była to niemała niespodzianka, choć sam zainteresowany przewidział taki scenariusz. - Nie byłem zaskoczony. Taka jest kolej rzeczy, że kiedy napastnik nie strzela bramek, to trener szuka innych rozwiązań. W niedzielę szansę otrzymał Tomek Moskal, a ja wciąż muszę udowadniać swoją przydatność - uważa Jarka.
Ale niezależnie od tego, w jakiej dyspozycji będzie teraz 21-latek, wszystko wskazuje na to, że wróci do pierwszego składu. Moskal, który w niedzielę go zastąpił, spisał się zdecydowanie poniżej oczekiwań. - Myślałem, że zagra lepiej. Dałem mu szansę, ale on jej nie wykorzystał. Do pustej bramki trzeba trafiać - rozkładał ręce po spotkaniu z ŁKS trener Wieczorek. Czy może to oznaczać, że w najbliższym spotkaniu w wyjściowym składzie wybiegnie Jarka? - Chciałbym jeszcze pokazać w tym sezonie, iż te jedenaście goli, które zdobyłem, nie wzięło się z przypadku. Mam nadzieję, że w obecnych rozgrywkach zdobędę jeszcze jakieś ważne bramki dla Górnika. Problem w tym, iż do końca zostały tylko cztery kolejki - mówi napastnik, który ostatniego gola zdobył 8 marca.
Wiele wskazuje na to, że najskuteczniejszy piłkarz zabrzan pozostanie w klubie na kolejny sezon. - Nie zamierzam odchodzić z Górnika, wciąż mam ważny kontrakt - tłumaczy snajper, którego mizerna dyspozycja zmniejszyła również zainteresowanie ze strony innych drużyn. - Co prawda jakieś oferty są, ale żadna z nich nie jest na tyle konkretna, aby ją poważnie rozważyć. Myślę, że jeśli pojawi się jakaś ciekawa propozycja, to najpierw będzie o niej głośno w prasie, bo wcześniej było tak, że najpierw informowali mnie dziennikarze. Na chwilę obecną, na sto procent zostaję w Zabrzu - informuje nas Jarka.