Publikacja dziennikarza Wirtualnej Polski Szymona Jadczaka była efektem jego śledztwa dotyczącego kontaktów Czesława Michniewicza i Ryszarda Forbricha ps. "Fryzjer". Obszerny artykuł był szeroko komentowany w sieci.
Selekcjoner reprezentacji Polski miał szansę wypowiedzieć się na ten temat w "Kanale Sportowym", ale ostatecznie tego nie zrobił. Postanowił za to wytoczyć proces Szymonowi Jadczakowi Szkoleniowca będzie reprezentował Piotr Kruszyński, który w przeszłości bronił także Ryszarda Forbricha (więcej przeczytasz TUTAJ).
Po decyzji Czesława Michniewicza o wkroczeniu na drogę sądową w mediach społecznościowych wybuchła prawdziwa burza.
"Na funkcji selekcjonera trzeba mieć grubą skórę. To wielki błąd trenera Michniewicza i powinien się z niego jak najszybciej wycofać. A artykuł 212 nie powinien istnieć. To patologia, że dziennikarza można karnie ścigać za to że wykonuje swoją robotę" - napisał wiceprezes zarządu Ekstraklasa S.A., Marcin Mastalerek.
Na funkcji Selekcjonera trzeba mieć grubą skórę. To wielki błąd trenera Michniewicza i powinien się z niego jak najszybciej wycofać. A artykuł 212 nie powinien istnieć. To patologia, że dziennikarza można karnie ścigać za to że wykonuje swoją robotę. https://t.co/MqGfn1Rrvh
— Marcin Mastalerek (@MMastalerek) June 26, 2022
"Pozew Michniewicza w mojej ocenie jest tylko po to, żeby przed mundialem na wszelkie pytania o korupcję odpowiadać: "Pozwałem autora". Kalkulacja: jak będzie mundialowy sukces, nawet przegrany proces nic nie zmieni, jak wtopa - i tak go zwolnią, więc wszyscy o procesie zapomną" - dodał Michał Danielewski z OKO.press.
Pozew Michniewicza w mojej ocenie jest tylko po to, żeby przed mundialem na wszelkie pytania o korupcję odpowiadać: "Pozwałem autora". Kalkulacja: jak będzie mundialowy sukces, nawet przegrany proces nic nie zmieni, jak wtopa - i tak go zwolnią, więc wszyscy o procesie zapomną
— Michał Danielewski (@synczeslawa) June 26, 2022
"To w ogóle trochę wygląda tak jakby Czesław Michniewicz obraził się, że jego temat przygasł, bo Szymon Jadczak w międzyczasie zajął się Lisem i mobbingiem - więc w spektakularny sposób postanowił przypomnieć się i wrócić na scenę. Tak w każdym bądź razie wygląda efekt" - napisał ekspert ds. marketingu sportowego Grzegorz Kita.
To w ogóle trochę wygląda tak jakby Czesław Michniewicz obraził się, że jego temat przygasł bo @SzJadczak w międzyczasie zajął się Lisem i mobbingiem - więc w spektakularny sposób postanowił przypomnieć się i wrócić na scenę Tak w każdym bądź razie wygląda efekt
— Grzegorz Kita (@grzegorz_kita) June 26, 2022
"Wytaczanie procesu, to podgrzanie tematu, który dotrwa do mundialu, a tam każdy dziennikarz będzie mógł zadać pytanie o sprawę połączeń z Fryzjerem, nawet zagraniczny. Kadrze naszej to moim zdaniem nie pomoże" - dodał Robert Bońkowski z portalu sport.tvp.pl.
Wytaczanie procesu, to podgrzanie tematu, który dotrwa do mundialu, a tam każdy dziennikarz będzie mógł zadać pytanie o sprawę połączeń z Fryzjerem, nawet zagraniczny. Kadrze naszej to moim zdaniem nie pomoże. https://t.co/hyenSR87Ac
— Robert Bońkowski (@RobertBonkowski) June 26, 2022
"Wytoczenie procesu Szymonowi Jadczakowi na pięć miesięcy przed mundialem to ogromny błąd Czesława Michniewicza. Zamiast zapewnić kadrze spokój przed turniejem, wrzucił granat do kibla. Jestem w szoku, że nikt z bliskiego otoczenia Michniewicza - dla jego dobra - nie wybił mu tego z głowy" - przyznał Sebastian Staszewski z Interii.
Wytoczenie procesu @SzJadczak na pięć miesięcy przed mundialem to ogromny błąd Czesława Michniewicza. Zamiast zapewnić kadrze spokój przed turniejem, wrzucił granat do kibla. Jestem w szoku, że nikt z bliskiego otoczenia Michniewicza - dla jego dobra - nie wybił mu tego z głowy
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) June 26, 2022
"Piotr Kruszyński to znany adwokat od prawa karnego. Ale mimo wszystko na miejscu p. Michniewicza skorzystałbym z usług kogoś, kto nie był obrońcą "Fryzjera". Wychodzi na to, że panowie mają tego samego prawnika" - ocenił Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski.
Piotr Kruszyński to znany adwokat od prawa karnego. Ale mimo wszystko na miejscu p. Michniewicza skorzystałbym z usług kogoś, kto nie był obrońcą "Fryzjera"
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) June 26, 2022
Wychodzi na to, że panowie mają tego samego prawnika.
"Słyszę, że selekcjoner zamierza pozwać Szymona Jadczaka i wybrał adwokata, który swego czasu bronił szefa piłkarskiej mafii - 'Fryzjera' - przed sądem. Na to by nawet Kafka nie wpadł. A tam Kafka. Bareja nie dałby rady" - przyznał dziennikarz Wirtualnej Polski Marek Bobakowski.
Słyszę, że selekcjoner zamierza pozwać @SzJadczak i wybrał adwokata, który swego czasu bronił szefa piłkarskiej mafii - „Fryzjera” - przed sądem. Na to by nawet Kafka nie wpadł. A tam Kafka. Bareja nie dałby rady
— Marek Bobakowski (@MarekBobakowski) June 26, 2022
Zobacz też:
"Jest porozumienie". Paulo Sousa znów ma prowadzić reprezentację
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie gole można oglądać w nieskończoność!