Lechia gotowa na puchary? Trener Tomasz Kaczmarek: Jesteśmy na wstępnym etapie analizy

Materiały prasowe / Lechia Gdańsk / Na zdjęciu: Tomasz Kaczmarek
Materiały prasowe / Lechia Gdańsk / Na zdjęciu: Tomasz Kaczmarek

Już w przyszły czwartek Lechia Gdańsk rozegra mecz I rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy z Akademiją Pandev. - To zespół, mający kilku zawodników, którzy potrafią zrobić krzywdę - mówi trener Tomasz Kaczmarek.

W ostatnim letnim sparingu Lechia Gdańsk pokonała Radomiak Radom 2:1. Gole strzelili Flavio Paixao z rzutu karnego oraz Bassekou Diabate, a dla gości trafił Dominik Sokół. Dało się jednak odczuć, że oba zespoły odczuwały trudy obozu, ponieważ płynnych akcji było bardzo niewiele.

- Jeszcze nie mieliśmy świeżości. We wtorek i w środę bardzo mocno trenowaliśmy, wczoraj odbyliśmy dwie jednostki. Przez to nie było odpowiedniej intensywności, dynamiki. W pierwszej kwarcie wygrywaliśmy zbyt mało piłek, musieliśmy więcej biegać. Z piłką przy nodze też graliśmy zbyt wolno. Dopiero później się rozkręciliśmy. Sporo ożywienia wnieśli Kacper Sezonienko i Jakub Kałuziński, zagraliśmy wtedy w nieco bardziej znanym nam ustawieniu. Złapaliśmy dużo lepszy rytm. Od tego momentu wyglądaliśmy bardzo dobrze, zarówno w pressingu, jak i w grze z piłką. Na przeciwnika ustawionego w niskim pressingu było to coś, co bardzo dobrze funkcjonuje. Dopuściliśmy rywala do bardzo małej liczby szans - mówił nam trener Tomasz Kaczmarek.

Dokładnie za tydzień, w czwartek o godz. 20.15, Lechia zagra z Akademiją Pandev w pierwszym meczu I rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Sztab gdańskiej drużyny powoli zaczyna rozkładać rywala z Macedonii Północnej na czynniki pierwsze. - Ja osobiście jestem na wstępnym etapie analizy - uśmiechnął się trener Kaczmarek. - Wczoraj grali sparing z CSKA Sofia, przegrali 1:3. Pokazali, że są przeciwnikiem, do którego musimy podejść z dużym szacunkiem. Musimy zagrać na wysokim poziomie. Mamy dostęp do materiałów, możemy wrócić się do ich każdego meczu ligowego z poprzedniego sezonu, do większości sparingów, bo były transmitowane - komentuje szkoleniowiec Lechii.

Co prawda gdańszczanie będą zdecydowanym faworytem w pierwszej rundzie, ale w piłce nożnej już nie raz zdarzały się niespodzianki. - Musimy mieć na uwadze, że jest to zespół grający w systemie 1-5-4-1 i w niektórych fazach bronią dość nisko. Mają trzech, czterech ciekawych i przede wszystkim szybkich zawodników, którzy są w stanie zrobić krzywdę. Do tych eliminacji nie trafiają przypadkowe drużyny. Każdy musiał sobie na to zasłużyć - przyznał trener Kaczmarek.

CZYTAJ TAKŻE:
Jagiellonia Białystok zacznie sezon bez kapitana
Gwiazdor żegna się z Legią Warszawa

ZOBACZ WIDEO: Spójrz na ten taniec Ronaldo. Nagranie niesie się po sieci

Źródło artykułu: