Wicemistrzowie Anglii muszą pogodzić się z odejściem Sadio Mane, który został wytransferowany do Bayernu Monachium. Wydaje się, że naturalnym następcą Senegalczyka będzie Darwin Nunez.
Od wielu miesięcy działacze negocjowali z innym kluczowym piłkarzem. Liverpoolczycy ostatecznie zdołali przekonać Mohameda Salaha. Reprezentant Egiptu związał się z "The Reds" do końca czerwca 2025 roku. To wspaniała wiadomość dla kibiców z Anfield.
- Czuję się świetnie i jestem podekscytowany. To szczęśliwy dzień dla wszystkich. Myślę, że odnowienie umowy zajmuje trochę czasu. Teraz musimy się skupić tylko na tym, co będzie dalej - zaznaczył Salah w rozmowie z klubowymi mediami.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". To będzie najgłośniejszy transfer tego lata w Polsce. "Potencjał na bombę"
30-latek się nie zatrzymuje. W zeszłym sezonie zapisał na swoim koncie 23 trafienia i po raz trzeci w karierze został królem strzelców Premier League (do spółki z Heung-Min Sonem).
- W ciągu ostatnich pięciu lub sześciu lat drużyna zawsze szła w górę. Ostatnio byliśmy bliscy wygrania czterech pucharów. Niestety, straciliśmy dwa trofea. Po prostu musimy dalej ciężko pracować - dodał.
W połowie 2017 roku snajper trafił do Liverpoolu za ponad 40 milionów euro. Salah jest byłym zawodnikiem Fiorentiny, Chelsea, AS Roma, FC Basel i El Mokawloon.
— Liverpool FC (@LFC) July 1, 2022
Czytaj także:
Trzech gigantów powalczy o gwiazdę Serie A
Obrońca w końcu odejdzie z Barcelony? Może trafić do ligi francuskiej