Jarosław Niezgoda w maju borykał się z urazem pachwiny, jednak w czerwcu wrócił do zdrowia i odzyskał miejsce w podstawowym składzie Portland Timbers.
W niedzielę czasu amerykańskiego drużyna ze stanu Oregon zremisowała na wyjeździe z Nashville SC (3. miejsce w Konferencji Zachodniej) 2:2. Gospodarze prowadzili już 2:0, jednak po przerwie drużyna z Portland zdołała wyrównać.
Drugą bramkę dla swojego zespołu zdobył właśnie Niezgoda, który wykorzystał świetne prostopadłe podanie Eryka Williamsona i bez problemu pokonał bramkarza rywali - Elliota Panicco.
Były piłkarz Legii Warszawa grał do grał do 80. minuty, kiedy zmienił go Felipe Mora. Dla napastnika obecny sezon może być przełomowy. Obecnie ma na koncie sześć bramek i tym samym wyrównał swój rekord strzelecki w USA. Do końca rundy zasadniczej w MLS pozostało jeszcze osiem spotkań.
Był to jedyny gol Polaka w MLS w tym dniu. Swoje mecze wygrali jednak Karol Świderski i Kamil Jóźwiak (Charlotte FC wygrało na wyjeździe z Houston Dynamo) oraz Patryk Klimala (New York Red Bulls wygrał ze Sportingiem Kansas City).
Zobacz także:
Ekspert krytycznie o Michniewiczu. "Gasi pożar benzyną"
Oryginalna akcja promocyjna Rakowa. To się nie spodobało kibicom Lecha
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolny - palce lizać! Przymierzył idealnie