Znany klub we Francji ogłosi upadłość? Gra tam polski bramkarz
To wielki dramat dużego francuskiego klubu. Zespół, który spadł z Ligue 1, został zdegradowany do 3. ligi z powodu ogromnych długów. Żyrondystom, czyli byłym mistrzom Francji, grozi również bankructwo. Piłkarzem tego klubu jest Rafał Strączek.
Klub złożył apelację od tej decyzji. Tłumaczył, że może przedstawić solidny projekt na sezon 2022/23, a apelacja da czas na finalizację nowych rozwiązań i utrzymanie miejsca w Ligue 2.
Odwołanie nie przyniosło jednak skutku. DNCG zadecydowało ostatnio, że Girondins spadnie do trzeciej ligi francuskiej. Istnieje także realne zagrożenie, że klub ogłosi całkowitą upadłość.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Dziennikarz WP ostro o decyzji Czesława Michniewicza. "Wszystko źle"- Jeżeli nie dojdzie do porozumienia pomiędzy obecnym właścicielem Gerardem Lopezem, a byłymi właścicielami - King Street/Fortress, a także w przypadku braku spełnienia wymagań DNCG (organizacja odpowiedzialna za nadzór kont profesjonalnych klubów piłkarskich we Francji), nie ma szans na grę nawet w N1 z powodów finansowych. W takim wypadku klub ogłosiłby upadłość i zaczął od 5. poziomu rozgrywkowego - tłumaczy nam Marcin Jabłoński, założyciel polskiego fanklubu Girondins Bordeaux (więcej TUTAJ).
To oznacza, iż najprawdopodobniej z klubu odejdzie Rafał Strączek, były bramkarz Stali Mielec, który trafił do Bordeaux w tym oknie transferowym.
Girondins Bordeaux, którego historia sięga aż 1881 roku, to jeden z najbardziej utytułowanych klubów we Francji. Polscy kibice mogą kojarzyć ten klub także z powodu kilku występujących w nim Polaków jak Grzegorz Krychowiak, Ludovic Obraniak czy jeszcze nie tak dawno temu Igor Lewczuk.
Zobacz także:
Zahavi nie wytrzymał. Zadzwonił do Bayernu
-
Legionowiak vel Husarzyk Zgłoś komentarz
Będzie w przypadku byłego bramkarza Stali Mielec albo inny francuski klub, albo też wróci do Polski.