Policja mówi, co się stało na trybunach w Gdańsku

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Press Focus / Na zdjęciu: bójka na stadionie w Gdańsku podczas meczu Lechii z Akademiją Pandev
Newspix / Press Focus / Na zdjęciu: bójka na stadionie w Gdańsku podczas meczu Lechii z Akademiją Pandev
zdjęcie autora artykułu

W trakcie spotkania eliminacji Ligi Konferencji UEFA pomiędzy Lechią Gdańsk a Akademiją Pandev doszło do skandalu. Wskutek bójki na trybunach mecz został przerwany. - Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia - komentuje KMP w Gdańsku.

Wszystko stało się podczas pierwszych minut czwartkowego spotkania Lechii Gdańsk z Akademiją Pandev na Polsat Plus Arena Gdańsk. Wstępne doniesienia mówiły o tym, że pseudokibice gospodarzy pobili się... pomiędzy sobą. Inne zdanie ma jednak lokalna policja.

Poprosiliśmy Komendę Miejską Policji w Gdańsku o komentarz w tej sprawie. - Dziś po godzinie 20.00 podczas meczu Lechii Gdańsk z macedońskim klubem piłkarskim na terenie stadionu doszło do bójki między pracownikami ochrony a kibicami Lechii - wyjaśnia podinsp. Magdalena Ciska oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

- Organizator imprezy, który odpowiada za bezpieczeństwo na stadionie podczas imprezy masowej nie zawnioskował o wejście na stadion policjantów. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia, przesłuchują świadków, zabezpieczają zapisy z kamer monitoringu, prowadzą oględziny i ustalają dane uczestników oraz osób pokrzywdzonych - dodaje.

Piłkarze wrócili na boisko, a spotkanie zostało ostatecznie wznowione. Spiker ostrzegł jednak kibiców przed najgorszym scenariuszem. - Jakikolwiek incydent spowoduje przerwanie meczu, walkower i kary finansowe dla klubu - mówił.

Lechia Gdańsk zdążyła już wydać komunikat w całej sprawie. Potępiła w nim zachowanie chuliganów.

"Dziś zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii piłkarskie święto, garstka chuliganów przerwała mecz. Jednoznacznie potępiamy ich zachowanie na trybunach. Służby natychmiast podjęły działania, zabezpieczają monitoring i identyfikują sprawców. Sędzia i delegat zadecydowali, że spotkanie będzie wznowione. Apelujemy o spokój na trybunach" - napisano.

Świadkami skandalu byli m.in. prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza oraz prezes Ekstraklasy SA Marcin Animucki. Działacze z trybun oglądali czwartkowe spotkanie eliminacji Ligi Konferencji.

Zobacz też: Luquinhas: Nie lubię wracać do incydentu z autokarem. A kibicom Legii chciałbym przekazać jedno Sensacyjny wybór Krychowiaka. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik

ZOBACZ WIDEO: Pożegnanie Artura Boruca. "Wytworzyła się rysa"

Źródło artykułu:
Komentarze (19)
avatar
Ryszard Smoliński
8.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kosztami lechia powinna obciążyć bandytów w tym i kara jaka dostanie od uefa  
avatar
krogi kiеlecki wstyd
8.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A naszych Legia leje. Na trybunie, pod magazynem, wszędzie. Na szczęście na relacji tekstowej SF jestem bezpieczny.  
avatar
OlekIza
8.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Za bezpieczeństwo na stadionie powinien odpowiadać właściciel klubu, ma na to kasę. Są służby ochrony, a policja najlepiej niech dalej służy do mszy.  
avatar
Tadeusz1810
8.07.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
W Gdańsku szerzy się faszyz.Jaka Pani Prezydent takie miasto.Współwłaścicielka Lechii nie potrafi zorganizować meczu.Niech się lepiej dalej zajmuje gloryfikowaniem niemieckich przodków Gdańska  
avatar
Pan Mariusz
8.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ochrona podobni się rzucała, że się przed nimi nie ciućkali i czekoladką nie poczęstowali...