Wielka kasa i fatalny timing. Brytyjskie media opisują zachowanie Ronaldo

Twitter / Manchester United / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Twitter / Manchester United / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo niby nie zrobił nic złego, ale na wyspach czują niesmak. Wszystko za sprawą premii, jaką Portugalczyk zgarnął z Manchesteru United po czym oznajmił, że... chce opuścić klub.

Informacje na temat sporej premii, jaka wpłynęła na konto Cristiano Ronaldo ujawniło "The Sun".

"Wtajemniczeni twierdzą, że nie jest to prosta premia lojalnościowa. Bonus obejmuje różne kwestie związane z prawami do wizerunku czy osiągnięcia strzeleckie" - czytamy.

O co konkretnie się rozchodzi? Gdy Ronaldo wracał do Manchester United z Juventusu zgodził się na solidną obniżkę swojej pensji, która we Włoszech wynosiła 900 tys. funtów tygodniowo, co w przeliczeniu na złotówki daje astronomiczną kwotę... ponad 5 mln zł!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: uderzył z połowy boiska. Cudowna bramka młodego Hiszpana!

W zamian za cięcia Ronaldo miał w umowie zapisane pewne premie, które miały te straty w jakiś sposób zrekompensować. To nie pierwsza taka sytuacja w klubie z Old Trafford. Wcześniej podobne zabiegi stosowano w przypadku Paula Pogby czy Alexisa Sancheza.

O co więc tyle szumu? "The Sun" nie czepia się kwoty premii, ale zwraca uwagę na fatalny timing, w jakim Ronaldo poinformował władze United o tym, że chce opuścić klub. Dokonał tego bowiem kilka dni po przelewie.

"Nie zrobił nic złego, ale kilka osób zasugerowało, że czas nie był zbiegiem okoliczności, a Ronaldo mógł ujawnić swoją chęć odejścia kilka tygodni temu" - cytują swojego informatora.

Wracając do Portugalczyka, to w poniedziałek miał rozpocząć treningi z United, ale tego nie uczynił. Nie było go również na pokładzie samolotu, jakim drużyna udała się na zgrupowanie w Azji.

Zobacz także:
Opcja awaryjna. Oto co może spotkać Roberta Lewandowskiego
Brakuje tylko podpisu. Chelsea finalizuje głośny transfer!

Źródło artykułu: