Prezydent Barcelony ujawnia. Oto jakie kluby chciały Lewandowskiego

Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski już oficjalnie został piłkarzem Barcelony. Z nowym klubem podpisał trzyletnią umowę z opcją przedłużenia. Prezydent Dumy Katalonii zdradził z kim Blaugrana walczyła o transfer polskiego napastnika.

Robert Lewandowski już od niedzieli przebywa w Miami, gdzie do nadchodzących rozgrywek ligowych przygotowuje się FC Barcelona. Reprezentant Polski przeszedł testy medyczne i kwestią czasu było, kiedy podpisze kontrakt.

Oficjalnie graczem katalońskiego klubu został we wtorek (19 lipca) wieczorem czasu polskiego. Barcelona zapłaci za niego 45 mln euro + kolejnych 5 mln w bonusach.

Lewandowski od początku chciał trafić do Barcelony, jednak chrapkę na polskiego napastnika miały też inne potęgi. Jak zdradził prezydent Joan Laporta, wicemistrzowie Hiszpanii walczyli o "Lewego" z Chelsea FC oraz Paris Saint-Germain.

ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa o agencie Lewandowskiego. "Znam go osobiście, to szczwany lis"

- Złożyliśmy pierwszą ofertę i skończyło się na 45 mln euro plus pięć zmiennych. To jest w naszych możliwościach finansowych. Lewandowski dostosował również swoją pensję tak, aby mieściła się w naszych możliwościach. Katalończycy są teraz bardzo szczęśliwi - podkreśla Laporta, cytowany przez dziennik "Mundo Deportivo".

- Konkurowaliśmy z takimi zespołami jak PSG, Chelsea, ale Lewandowski od początku chciał trafić do Barcy. To jest to, co lubię - tłumaczy prezydent. - To mężczyzna, który bardzo o siebie dba, jego żona jest dietetykiem. Kiedy masz kobietę, która cię kontroluje... - dodaje żartobliwie Laporta.

Barca, jak każda świetna drużyna, potrzebuje napastnika strzelającego bramki. Lewandowski jest natomiast maszynką do zdobywania goli. Kilkukrotnie nagradzany był "Złotym Butem" dla najskuteczniejszego snajpera. Laporta wierzy, że razem z Lewandowskim Blaugrana wróci na szczyt w Hiszpanii.

Przypomnijmy, że wraz z końcem czerwca FC Barcelona aktywowała pierwszą tzw. "dźwignię finansową", którą była sprzedaż 10 proc. praw telewizyjnych. Przyniosło to jej 207,5 miliona euro. Teraz mówi się o kolejnych dźwigniach.

Zobacz także:
Co za debiut! Wielka zabawa Barcelony w sparingu
Oto szczegóły kontraktu Lewandowskiego w Barcelonie. Tyle zarobi

Komentarze (16)
avatar
Samek87
20.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Choć lubię Lewego i czytać o nim to syfy już naprawdę przeginają, nie idzie zrobić artykułu na 2 zdania co jest w tytule tylko od x artykułów ku..a kopiuj wklej początek. Jak to się wszystko z Czytaj całość
avatar
ANUBIZ
20.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Esej pt. Kto chciał magistra trwa od bez mała dekady. Bajki o Realu o PSG czy Chealse serwowane były już dawno i nikt przez tyle lat nie dał rady go kupić tylko bankrut Barcelona na koniec kari Czytaj całość
avatar
ZłotyTalant
20.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Legiunia nie chciała mieć Lewego w składzie? 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
20.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ty nie masz ani roboty, ani rodziny, a co do siedzenia po nocach, to jesteś totalnym głąbem, który nawet nie ogarnia, że twoje godziny wpisów wiszą na profilu i myślisz, że ktoś je liczy. Siedz Czytaj całość
avatar
siatkarz-76
20.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie "jakie", tylko "które".