Rywal Pogoni najadł się wstydu. "Sytuacja jest już całkiem inna"
Broendby IF zagrało osiem meczów w poprzedniej edycji europejskich pucharów i nie zwyciężyło w ani jednym. Tym razem wystartuje w Szczecinie. Trener duńskiego zespołu zapewnia, że jego sztab obejrzał wszystkie tegoroczne mecze Portowców.
- Nasza sytuacja w tym roku jest lepsza pod wieloma względami. W poprzednim mieliśmy piłkarzy wyłączonych przez koronawirusa. Do tego dokonywaliśmy licznych zmian w składzie po tym jak odchodzili od nas zawodnicy. Teraz mamy stabilny zespół i myślę, że to jest nasza przewaga - mówi Niels Frederiksen, trener Broendby IF.
- Jesteśmy w dobrej sytuacji, powracają do naszego składu do niedawna kontuzjowani gracze. Dlatego miałem pole manewru przy wyborze jedenastki i powinienem znaleźć odpowiednie zestawienie - dodaje Frederiksen.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski w Barcelonie. Jak to wpłynie na jego grę w reprezentacji Polski?- Dokładnie analizowaliśmy Pogoń. Widzieliśmy wszystkie jej mecze z ostatniego półrocza. Wiemy, jak gra ta drużyna w normalnych warunkach i że jest silna. Uważam, że nie jesteśmy faworytami, a oceniam szanse na awans 50 na 50 procent. Pogoń byłaby w czołówce ligi duńskiej - ocenia szkoleniowiec Broendby.
- Mamy jednak duże ambicje. Chcemy wygrać w Szczecinie i później wejść do grupy - podsumowuje Frederiksen.
Czytaj także: Kibice się doczekali. Jest pierwszy transfer Pogoni Szczecin
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę