W ostatnich dniach kibice FC Barcelony mogą się cieszyć z licznych wzmocnień w drużynie. Oficjalnie zostały ogłoszone transfery Roberta Lewandowskiego oraz Raphinhi, a także w końcu zostało sfinalizowane przedłużenie Ousmane Dembele.
To jednak poważne wzmocnienia ofensywy, a Dumie Katalonii przydałyby się równie mocne transfery w defensywie. Wkrótce kibice Blaugrany mogą się takiego ruchu doczekać, a hiszpańska "Marca" pisze wręcz o "bombie".
Na celowniku klubu znalazł się bowiem Inigo Martinez, który obecnie broni barw Athleticu Bilbao. Według informacji, którymi podzielił się Onda Vasca, kataloński zespół zdecydował się bliżej przyjrzeć zawodnikowi.
ZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty?
31-latkowi pozostał powiem jeszcze niecały rok kontraktu. Prezes klubu Jon Uriarte ma naciskać zawodnika, by ten w końcu udzielił odpowiedzi, czy chce pozostać w klubie. Jeśli nie, ci będą próbować go sprzedać, by ten za rok nie odszedł za darmo. A są w stanie go sprzedać za mniejszą kwotę niż 80 milionów euro, która widnieje w klauzuli wykupu, ale minimalna cena, jaką są w stanie zaakceptować, to 50 milionów euro.
Barcelona w ostatnich dniach aktywowała drugą dźwignie finansową, więc ma pieniądze, by złożyć ofertę za zawodnika.
Czytaj więcej:
Ostre słowa rywala z Bundesligi o Lewandowskim. "To nie jest rzecz, którą chciałbym zrobić"
Kolejny klub otrzyma fortunę za Lewandowskiego. Wiemy, na co ją wyda