Huk spadających nadziei po objęciu pierwszej drużyny Jagiellonii przez Piotra Nowaka słychać nawet do teraz, przynajmniej w mediach. 58-latek miał poprowadzić "Żółto-Czerwonych" ku lepszej przyszłości, a tymczasem "Jaga" zakończyła sezon na 12. pozycji w tabeli. W konsekwencji czego, zakończył on pracę w czerwcu bieżącego roku, prowadząc dotychczas zespół w zaledwie 15 meczach.
Temat białostockiego klubu ponownie poruszono w mediach, tym razem na antenie "Meczyków". - Z tego co słyszałem, to Nowak nie chodził do kasyna w Białymstoku. Ale piłkarze Jagiellonii opowiadali mi, że potrafił przesunąć odprawę przedmeczową 15-20 minut, bo sprawdzał jak bitcoin w Stanach leci w dół. To nie jest profesjonalne - powiedział dziennikarz Piotr Wołosik.
- Nowak biegał po parkingu w Łęcznej, szukał podwózki do Warszawy, skąd miał lecieć do Stanów. On był tak znienawidzony w drużynie. Kiedyś być może trener, który dawał piłkarzom dużo luzu, był im na rękę. Dzisiaj pokolenie się zmieniło. Piłkarze chcą czegoś się nauczyć - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty?
Od 14 czerwca drużynę "Jagi" prowadzi Maciej Stolarczyk, który przez ostatnie lata pracował w juniorskich i młodzieżowych reprezentacjach Polski. Ale na swoim koncie trenerskim ma także doświadczenie klubowe.
W przeszłości w roli pierwszego trenera pracował chociażby w Wiśle Kraków (54 spotkania) czy Pogoni Szczecin (14 meczów), gdzie nawet był dyrektorem sportowym.
Pod jego wodzą "Żółto-Czerwoni" udanie zainaugurowali nowy sezon PKO BP Ekstraklasy. Pewnie u siebie pokonali Piast Gliwice 2:0. Jednak w drugiej kolejce przeciwko Widzewowi sytuacja się odwróciła i tym razem to oni ponieśli porażkę 0:2.
Teraz przed Jagiellonią wyprawa do Szczecina i mecz z Pogonią, która notuje taki sam bilans. Pierwszy gwizdek w tym spotkaniu wybrzmi 31 lipca o godzinie 15:00.
Zamieszanie z numerem Lewandowskiego. "To się w głowie nie mieści"
Dla jednych formalność, dla drugich wyzwanie. Rewanże w el. Ligi Konferencji Europy