Dawid Kownacki ostro o Lechu Poznań. "Ja dałem zielone światło"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: zawodnik Lecha Poznań Lubomir Satka (z prawej) i Flamarion (w środku) z Dinamo Batumi
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: zawodnik Lecha Poznań Lubomir Satka (z prawej) i Flamarion (w środku) z Dinamo Batumi

- Niestety klub nie chciał wydać tyle pieniędzy ile musiał - powiedział Dawid Kownacki w rozmowie z Kanałem Sportowym odnosząc się do nieudanego transferu do Lecha Poznań.

[tag=36974]

Dawid Kownacki[/tag] miniony, mistrzowski sezon spędził na półrocznym wypożyczeniu do Lecha Poznań z Fortuny Duesseldorf. Wydawało się, że kwestią czasu jest, aż "Kolejorz" wykupi Polaka.

Okazał się jednak, że kwota, jakiej żądają Niemcy za polskiego napastnika, ma być zdecydowanie zbyt wysoka dla władz Lecha. Te bowiem znane są z tego, że niezbyt chętnie wydają duże pieniądze.

- Ja zielone światło na ten transfer dałem. Niestety klub nie chciał wydać tyle pieniędzy, ile musiał. Trudno, takie jest życie w piłce - powiedział reprezentant Polski na temat nieudanych przenosin do Lecha.

Nie jest tajemnicą, że Kownacki wzbudza zainteresowanie kilku klubów w Europie. - Na pewno oferta od mistrza Szwajcarii była również bardzo poważna. Wciąż trwają jakieś starania, żeby ten transfer zrobić. No i oferty innych klubów z 2. Bundesligi - dodał napastnik.

Przyszłość "Kownasia" zdaje się jednak dosyć szybko klarować. Do Fortuny Dusseldorf przyszedł trener Daniel Thioune, który chce stawiać na polskiego napastnika. - Jeszcze niedawno zastanawiałem się, który kierunek wybrać, lecz na ten moment mam mocną pozycję tutaj, w Fortunie - zakończył Polak.

Kownacki łącznie w barwach niemieckiego zespołu dotychczas wystąpił w 69 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić 13 goli oraz zanotować osiem asyst. Problemem były jednak kłopoty zdrowotne.

Zobacz też: 
Prezes FC Barcelony jasno o przyszłości gwiazdy. "Mam nadzieję, że to zrobi"
Na tej pozycji Real Madryt jest słabszy od Barcelony. Klub szuka wzmocnień

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawił się jak Maradona. Kapitalny gol obrońcy

Źródło artykułu: