Co to było?! Ten bramkarz przeszedł samego siebie (WIDEO)

Velez Sarsfield może "podziękować" swojemu bramkarzowi Lucasowi Hoyosowi, który zawalił przy bramce w spotkaniu z Godoy Cruz. Wygląda jakby piłkarz przez moment zgubił się na boisku. "Ile błędów popełnił?" - padło pytanie w mediach społecznościowych.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Fatalny błąd bramkarza w lidze argentyńskiej Twitter / Fatalny błąd bramkarza w lidze argentyńskiej
Spotkanie 11. kolejki ligi argentyńskiej pomiędzy Godoy Cruz a Velez Sarsfield zaskoczyło kibiców. I nie wynikiem, bo padł remis 1:1. To pierwsza bramka stracona przez Velez Sarsfield zostanie zapamiętana na długo.

Fatalnie już w trzeciej minucie zachował się Lucas Hoyos, który nie utrzymał piłki przy nodze, chwilę później trącił ją ręką przy linii końcowej, a na końcu nie złapał futbolówki w ręce. Wykorzystał to zawodnik rywali.

Defensor Godoy Cruz Pier Barrios bez większych problemów trafił do pustej bramki przeciwnika. Sytuacja na powtórkach wyglądała jeszcze bardziej komicznie, a w mediach społecznościowych ligi argentyńskiej padło jedno pytanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawił się jak Maradona. Kapitalny gol obrońcy

"Ile ten golkiper popełnił błędów?" - czytamy na Twitterze. Fatalne zachowanie Lucasa Hoyosa kosztowało jego drużynę straconego gola.

Ale ostatecznie Velez Sarsfield wyrównało stan meczu już po dwunastu minutach. Gola strzelił Diego Godin, który jest znany z występów w m.in. Atletico Madryt. Właśnie z hiszpańskiego klubu trafił do Ameryki Południowej. Kilka miesięcy występował w Atletico Mineiro, a aktualnie właśnie w Velez Sarsfield.

Zobacz też:
Fatalny debiut Haalanda. Liverpool z trofeum
Warta zepsuła święto w Legnicy. Więcej konkretów i pierwsza wygrana w sezonie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×