Wisła Kraków rozpędza się. Mur nie pęka

Pechowy finisz Arki Gdynia. Kolejna strata punktów

Wiślacy nie stracili gola i tym samym nie ponieśli porażki już w czterech kolejkach. Po remisie z Sandecją Nowy Sącz, odnieśli zwycięstwa z Resovią, Arką Gdynia i w piątek z Odrą Opole. Podopieczni Jerzego Brzęczka znaleźli się na górze tabeli i wykorzystali czwarty mecz do wejścia na miejsce premiowane awansem.

Odra wystartowała zdecydowanie gorzej i po czterech kolejkach jest jedynym pierwszoligowcem bez jakiegokolwiek punktu na koncie. Podopieczni Piotra Plewni mają problem ze skutecznością i popełniają błędy w obronie. Spotkania z Białą Gwiazdą nie wykorzystali do przerwania serii niepowodzeń.

Wisła już po kwadransie straciła podstawowego piłkarza. Z powodu kontuzji opuścił boisko Michael Pereira i musiał go awaryjnie zastąpić Piotr Starzyński. Ta roszada nie odebrała impetu Białej Gwieździe.

ZOBACZ WIDEO: Prezentacja Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. Zobacz piękne sceny!

W 23. minucie Michał Żyro oddał celne uderzenie i była to pierwsza tak dogodna szansa na zdobycie prowadzenia. Napastnik poradził sobie z dwoma obrońcami Odry w powietrzu, ale po dośrodkowaniu Piotra Starzyńskiego trafił prosto w bramkarza gospodarzy.

Kolejna szansa na gola Wiślaków była w 31. minucie. Mateusz Młyński dostał podanie w pobliżu narożnika pola karnego i zakończył krótki rajd uderzeniem w poprzeczkę. Dużo szczęścia miał w tej sytuacji Dominik Kalinowski między słupkami w bramce Odry. Rosła przewaga krakowiaków. W 35. minucie Bartosz Jaroch postraszył gospodarzy mocnym strzałem zza pola karnego, a w 37. minucie Kacper Duda chybił z półdystansu.

Zdecydowana przewaga Wiślaków została potwierdzona golem na 1:0 krótko po przerwie. Ładne przyspieszenie gości było na lewej stronie boiska, a Kacper Duda i Mateusz Młyński wyprowadzili tam w pole Mateusza Kamińskiego. Po delikatnym uderzeniu byłego pomocnika Arki Gdynia była rozpaczliwa interwencja Łukasza Kędziory, ale zamiast uratować drużynę, to wślizgiem wpakował on piłkę do własnej bramki.

Odra przebudziła się dopiero po stracie gola i miała możliwość doprowadzenia do remisu. W 50. minucie Dawid Czapliński zgrał piłkę do dobrze ustawionego Konrada Nowaka, a kopnięta przez tego zawodnika piłka trafiła w poprzeczkę. Od 61. minuty Odra próbowała wyrównać z Maciejem Makuszewskim w jedenastce. Były reprezentant Polski debiutował w zespole z Opola.

W drugiej połowie gospodarze pokazali pazur i przenieśli grę na połowę Wiślaków, ale nic konkretnego z tego nie wynikło. Ekipa spod Wawelu zwolniła i dowiozła skromne 1:0 do ostatniego gwizdka. Najbliżej wyrównania było po strzale z rzutu wolnego Macieja Makuszewskiego w 85. minucie, ale poradził sobie z nim Mikołaj Biegański.

Odra Opole - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
0:1 - Łukasz Kędziora (sam.) 47'

Składy:

Odra: Dominik Kalinowski - Antoni Klimek, Łukasz Kędziora, Mateusz Kamiński, Tomas Mikinic (75' Mateusz Spychała) - Oskar Paprzycki, Maciej Urbańczyk (75' Szymon Łapiński) - Mateusz Marzec (61' Maciej Makuszewski), Rafał Niziołek, Konrad Nowak - Dawid Czapliński (61' Bartosz Guzdek)

Wisła: Mikołaj Biegański - Bartosz Jaroch (77' Wiktor Szywacz), Igor Łasicki, Adi Mehremić, Krystian Wachowiak - Ivan Jelić Balta, Patryk Plewka - Michael Pereira (15' Piotr Starzyński), Kacper Duda (77' Luis Fernandez), Mateusz Młyński (63' Konrad Gruszkowski) - Michał Żyro (77' Momo Cisse)

Żółte kartki: Czapliński (Odra) oraz Jelić Balta, Żyro (Wisła)

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)

Czytaj także: Wyczekiwane wygrane drużyn w Fortuna I lidze
Czytaj także: Przebudzenie GKS-u Tychy. Rywal bez celnego strzału