Spotkanie inaugurujące 4. kolejkę PKO Ekstraklasy zapowiadało się wyjątkowo interesująco. Stal Mielec i Cracovia bardzo dobrze rozpoczęły sezon - przed pierwszym gwizdkiem obie drużyny zajmowały czołowe miejsca w ligowej tabeli.
Minimalnym faworytem był zespół Jacka Zielińskiego, gospodarze stwarzali sobie więcej sytuacji w pierwszych 45 minutach. Na początku meczu Maciej Domański upadł w polu karnym po starciu z Jakubem Myszorem. Jarosław Przybył nie wskazał jednak na 11. metr, decyzja arbitra wzbudziła duże kontrowersje.
Podopieczni Adama Majewskiego musieli czekać na bramkę do 43. minuty, wyręczył ich kapitan "Pasów". Mielczanie pomysłowo rozegrali rzut wolny. Na prawej stronie odnalazł się Mateusz Matras i wstrzelił piłkę w pole karne. Kamil Pestka próbował interweniować, lecz niefortunnym strzałem głową pokonał Karola Niemczyckiego.
Po przerwie Stal podwyższyła wynik na 2:0. W 59. minucie gry Domański wykorzystał "jedenastkę".
Tym razem Pestka trafił do niewłaściwej bramki. W kwietniu bieżącego roku Cracovia wygrała 2:1 w Mielcu, wówczas lewy obrońca wpisał się na listę strzelców po nieprawdopodobnej asyście Rivaldinho (więcej TUTAJ).
Niespodzianka w Mielcu! Dobrze rozegrany rzut wolny przez @FksStalMielec i @MKSCracoviaSSA traci pierwszego gola w sezonie. Swojego bramkarza pokonał Kamil Pestka.
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 5, 2022
Drugą połowę obejrzycie w CANAL+ SPORT i @canalplusonline: https://t.co/Aykz1aWzWZ pic.twitter.com/WJ3tPEtgFg
Czytaj także:
Warta Poznań w dobrej sytuacji kadrowej przed meczem z Pogonią Szczecin
Frankowski pomógł koledze z kadry. "Powiedziałem swoje zdanie"
ZOBACZ WIDEO: Konferencja z udziałem Roberta Lewandowskiego. "Tego się nie spodziewałem"