Eksperci ocenili grę "Lewego"

PAP/EPA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

"Fajnie się słucha jak Camp Nou skanduje co kilka minut imię i nazwisko Polaka" - pisze Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty. Robert Lewandowski w swoim debiucie na Spotify Camp Nou dał "piękny piłkarski koncert".

To był pierwszy mecz Roberta Lewandowskiego dla FC Barcelony na Spotify Camp Nou i Polak szybko pokazał, jak dużo może dać swojej nowej drużynie. Fanów "kupił" w kilka chwil.

"Lewy" otworzył wynik już w trzeciej minucie, potem dołożył jeszcze dwie kapitalne asysty - wszystko to w zaledwie dwadzieścia minut!

Nasz napastnik finalnie opuścił boisko w 60. minucie (zastąpił go Memphis Depay), a spotkanie zakończyło się wygraną "Dumy Katalonii" nad Pumas UNAM 6:0.

"Lewy z Pedrim i resztą bawią się na Camp Nou" - napisał dziennikarz Michał Pol. Duet ten wypracował łącznie trzy gole.

"Pedri będzie jadał obiady u państwa Lewandowskich" - tak ich współpracę podsumował Tomasz Ćwiąkała z Canal+.

"Lewandowski będzie się długo uczył nowej drużyny" - dołożył szef sportu w Canal+ Michał Kołodziejczyk i dodał filmik z "odpowiedzią" naszego zawodnika na te słowa.

"Fani Barcelony już pokochali Roberta Lewandowskiego. Fajnie się słucha jak Camp Nou skanduje co kilka minut imię i nazwisko Polaka" - napisał Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty, który był obecny na meczu.

"Dziękuję Robert, że dałeś tak piękny piłkarski koncert. Tak się złożyło, że w moje urodziny" - dodał.

"Technika, luz, skuteczność i współpraca z zespołem" - wyliczył dziennikarz Tomasz Włodarczyk.

Zobacz także:
Kapitalne asysty "Lewego". "Magiczne dotknięcia"
Nagranie wywołuje ciarki. Totalne szaleństwo na Camp Nou

ZOBACZ WIDEO: Prezentacja Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. Zobacz piękne sceny!

Źródło artykułu: