Koniec sagi transferowej z Drągowskim. "Negocjacje były długie i skomplikowane"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski (w środku)
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski (w środku)

O Bartłomieja Drągowskiego pytały kluby z Anglii i Hiszpanii, ale wybór padł na Spezię Calcio. - Jeśli trener poprosi mnie o wejście na boisko, będę gotowy - zapewnił bramkarz przed startem sezonu Serie A.

Golkiper stracił miejsce w podstawowej "jedenastce" Fiorentiny i latem rozglądał się za nowym klubem. Wiele wskazywało na to, że Bartłomiej Drągowski po sześciu sezonach opuści Półwysep Apeniński. Tak się jednak nie stało.

Reprezentant Polski związał się trzyletnim kontraktem ze Spezią Calcio, dołączając do Jakuba Kiwiora i Arkadiusza Recy. W nowym zespole ma zastąpić Ivana Provedela, który przeniósł się do Lazio Rzym.

Drągowski złożył podpis pod umową i wziął udział w czwartkowej konferencji prasowej. Kadrowicz opowiedział o kulisach transferu.

ZOBACZ WIDEO: Prezentacja Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. Zobacz piękne sceny!

- Negocjacje były długie i skomplikowane. Muszę podziękować Riccardo Peciniemu i Stefano Melissano, dzięki którym udało się je zakończyć. Jestem wdzięczny wszystkim, którzy pozwolili mi być tutaj - powiedział

24-latek będzie rywalizował z bardziej doświadczonym Jeroenem Zoetem, a także Bośniakiem Petarem Zovko. Już w niedzielę o godz. 20:45 Spezia podejmie Empoli FC. Będzie to szczególny mecz dla Polaka.

- Latem pracowałem indywidualnie z trenerami we Florencji. Czuję się dobrze zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Jeśli trener poprosi mnie o wejście na boisko, będę gotowy. Spotkałem się z trenerem i powiedział, że czeka na mnie na treningu. Mam nadzieję, że on jest tak samo zadowolony z mojego przyjazdu jak ja. Empoli dało mi bardzo dużo, to był ważny etap w mojej karierze - uzupełnił Drągowski.

Czytaj także:
Trwa wyścig z czasem. Wiemy, do kiedy Barcelona może zgłaszać piłkarzy do meczu
Bayern poradził sobie bez Lewandowskiego. "Każdy musiał zmieniać zdanie"

Komentarze (0)