Słowackie media tak komentują to, co stało się w Częstochowie

Raków Częstochowa wygrał ze Spartakiem Trnawa 1:0 i awansował do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Słowackie media piszą o niewykorzystanej szansie i pożegnaniu z pucharami.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Milan Rundić (z lewej) i Kelvin Boateng PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Milan Rundić (z lewej) i Kelvin Boateng
Biorąc pod uwagę ranking oraz doświadczenie w europejskich pucharach, to Spartak Trnawa wydawał się faworytem dwumeczu z Rakowem Częstochowa. Jednak to zdobywcy Pucharu Polski byli górą. Wygrali zarówno w Trnawie (2:0), jak i przed własną publicznością (1:0).

Tym samym Raków po raz drugi w historii awansował do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Takie rozstrzygnięcie jest rozczarowaniem dla Słowaków. Tamtejsze media są zawiedzione rezultatem dwumeczu.

"Spartak nie wykorzystał wielkiej szansy i nie zdołał zemścić się na boisku Rakowa. Podopieczni trenera Michala Gasparika przegrali 0:1, ale wcześniej napastnik Milan Ristovski nie wykorzystał dwóch świetnych okazji do zdobycia bramki" - relacjonuje serwis sportnet.sme.sk.

ZOBACZ WIDEO: Gol marzenie! Tylko zobacz, skąd oddał strzał

"Piłkarze Spartaka zakończyli swój udział w europejskich rozgrywkach w tym sezonie. Ofensywny skład na początku nie dawał niczego. Goście mieli kilka okazji do odrobienia strat, ale wszystkie zmarnowano" - dodaje portal pravda.sk.

Słowacy najbardziej żałują niewykorzystanej sytuacji Ristovskiego z drugiej połowy.  "Spartak mógł zdobyć bramkę kontaktową dziewięć minut po zmianie stron. Piłka trafiła w środek pola karnego do Ristovskiego, ale ten przestrzelił" - podsumował serwis aktuality.sk.

"Spartak Trnawa żegna się z Europą. Drużyna przegrała też drugi mecz z polskim przeciwnikiem" - dodaje sportky.sk.

Czytaj także:
Jan Urban przestrzega Roberta Lewandowskiego. "Będą go śledzić"
Bardzo dobra informacja dla kibiców Radomiaka. Klub przedłużył kontrakt z najlepszym graczem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×