Biorąc pod uwagę ranking oraz doświadczenie w europejskich pucharach, to Spartak Trnawa wydawał się faworytem dwumeczu z Rakowem Częstochowa. Jednak to zdobywcy Pucharu Polski byli górą. Wygrali zarówno w Trnawie (2:0), jak i przed własną publicznością (1:0).
Tym samym Raków po raz drugi w historii awansował do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Takie rozstrzygnięcie jest rozczarowaniem dla Słowaków. Tamtejsze media są zawiedzione rezultatem dwumeczu.
"Spartak nie wykorzystał wielkiej szansy i nie zdołał zemścić się na boisku Rakowa. Podopieczni trenera Michala Gasparika przegrali 0:1, ale wcześniej napastnik Milan Ristovski nie wykorzystał dwóch świetnych okazji do zdobycia bramki" - relacjonuje serwis sportnet.sme.sk.
ZOBACZ WIDEO: Gol marzenie! Tylko zobacz, skąd oddał strzał
"Piłkarze Spartaka zakończyli swój udział w europejskich rozgrywkach w tym sezonie. Ofensywny skład na początku nie dawał niczego. Goście mieli kilka okazji do odrobienia strat, ale wszystkie zmarnowano" - dodaje portal pravda.sk.
Słowacy najbardziej żałują niewykorzystanej sytuacji Ristovskiego z drugiej połowy. "Spartak mógł zdobyć bramkę kontaktową dziewięć minut po zmianie stron. Piłka trafiła w środek pola karnego do Ristovskiego, ale ten przestrzelił" - podsumował serwis aktuality.sk.
"Spartak Trnawa żegna się z Europą. Drużyna przegrała też drugi mecz z polskim przeciwnikiem" - dodaje sportky.sk.
Czytaj także:
Jan Urban przestrzega Roberta Lewandowskiego. "Będą go śledzić"
Bardzo dobra informacja dla kibiców Radomiaka. Klub przedłużył kontrakt z najlepszym graczem