Raków nie zagrał wielkiego meczu w rewanżu? Papszun: Realizowaliśmy strategię

PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Marek Papszun
PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Marek Papszun

Raków Częstochowa wyeliminował Spartaka Trnawa i awansował do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. - Drużyna mądrze realizowała strategię. Zdobyta bramka "zabiła" przeciwnika - komentował po spotkaniu trener Marek Papszun.

Z perspektywy postronnego kibica Raków Częstochowa nie zagrał wybitnego rewanżu ze Spartakiem Trnawa, ale grę częstochowian determinował wynik pierwszego spotkania. Ostatecznie gospodarze wygrali 1:0 po trafieniu Władysławw Koczerhina.

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że po pierwszym meczu Spartak nie będzie miał nic do stracenia. Dla mnie najważniejsze jest to, że drużyna mądrze realizowała strategię. To był kolejny nasz dojrzały i wyrachowany mecz. Wiedzieliśmy, że gol praktycznie zamyka rywalizację i tak też się stało. Ta bramka "zabiła" przeciwnika - komentował trener Marek Papszun na konferencji prasowej.

Teraz trzeba postawić ostatni krok. W IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy rywalem Rakowa będzie Slavia Praga. Rok temu na tym etapie rozgrywek Raków został zatrzymany przez belgijski KAA Gent. - Będzie to podobna skala. Slavia to zespół agresywny, dużo grający jeden na jeden. Slavia na pewno będzie faworytem - przyznał trener Papszun.

Między meczami ze Slavią częstochowianie mają rozegrać spotkanie 6. kolejki PKO Ekstraklasy z Pogonią Szczecin. - Zobaczymy jak podejdą do tego PZPN i Ekstraklasa i na kiedy ten mecz zostanie przełożony. Jeśli na 31 sierpnia, to zupełnie nic nam to nie daje. To żadna pomoc. Wiem, że nie ma terminów, ale trzeba będzie pomyśleć nad innym rozwiązaniem. Dopiero wtedy się zdecydujemy - podkreślił Papszun.

Jest jeszcze jedna sprawa. Jeśli Raków awansuje do fazy grupowej, to prawdopodobnie swoje mecze rozgrywać będzie nie w Częstochowie, a w Bielsku-Białej. - Raczej nie uda się wybudować do tego czasu nowego stadionu. Myślę, że takie mecze jak ten ze Spartakiem powinny skłonić do tego, by zacząć działać. Co ja mogę powiedzieć? Chcielibyśmy grać w Częstochowie, ale jeśli nie będzie nam to dane, to zagramy na wyjeździe. Najważniejszy jest dla nas awans do fazy grupowej - podsumował szkoleniowiec wicemistrzów Polski.

CZYTAJ TAKŻE:
Słowackie media tak komentują to, co stało się w Częstochowie
Wszystko jasne. Raków Częstochowa poznał ostatniego rywala w eliminacjach LKE

ZOBACZ WIDEO: Prezentacja Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. Zobacz piękne sceny!

Źródło artykułu: